Sól przemysłowa w wędlinach, „masło”, w którym jest bardzo mało tłuszczu zwierzęcego, nastrzykiwane azotynami ryby… Co jakiś czas wybuchają afery związane z fałszowaniem żywności. Zdarza się, że oszustwa spowodowane są niewiedzą lub pomyłką, ale częściej ich źródłem jest chęć zysku. Zjawisko to nie jest nowe, co w książce Uczta szubrawców. Historia żywnościowych przekrętów obrazowo i ze znawstwem opisuje autor wielu publikacji o tematyce kulinarnej oraz smakosz Andrzej Fiedoruk. Dowiecie się z niej, jak oszukiwano w starożytności i jakim manipulacjom jesteśmy poddawani teraz, czego spodziewać się po określeniu „miks” i zbyt taniej oliwie lub przyprawach. Jednocześnie autor wyjaśnia, jak czytać etykiety i podpowiada, na co zwrócić uwagę, kupując poszczególne produkty spożywcze, aby nie wpaść w pułapkę fałszerzy i speców od reklamy. Zdradza, jak wybrać dobrą kawę, niezafałszowany miód, sprawdzić świeżość ryby i jakość lodów.
Oszustwa żywieniowe to także lansowanie konkretnych diet i komponentów przy jednoczesnym demonizowaniu innych. Co kilka lat wytyczne się zmieniają, ale w międzyczasie konsumenci płacą krocie za modne nowinki, czasem tracąc przy tym zdrowie. Na nasze zachowania i wybory wpływają także marketingowcy na usługach firm fastfoodowych i hipermarketów, przez co często jemy więcej „śmieciowego” jedzenia.
W książce przeczytacie, jak na przestrzeni wieków zmieniały się zachowania karczmarzy i restauratorów oraz czym jest gastrofizyka. Ale także o tym, w jaki sposób – często mając jedynie pomysł i niewielki kapitał – stworzyli swoje imperia dzisiejsi potentaci w branży i jak radzili sobie z konkurencją.
A jak będzie wyglądało żywienie w przyszłości? Być może coraz większa świadomość konsumentów w połączeniu z rozwojem technologii sprawi, że producenci i sprzedawcy produktów spożywczych będą musieli działać w sposób transparentny i etyczny. Oby!