"Sinful" Lena M. Bielska
5/5 ⭐️
"- Cieszę się, że dobrze się przy mnie czujesz.
Uśmiecham się i gładzę go po policzku, spoglądając w jego piękne, błyszczące pożądaniem i czułością oczy.
- A ja się cieszę, że cię poznałam.
Postawie Nath wino za to, że skręciła wtedy nogę. Należy jej się."
Studentka, miliarder i Nowy Jork, a do tego wszystkiego mój ukochany age gap?
To się nie mogło nie udać 😈
Naomi Ingram (ja przez całą książkę czytałam jej nazwisko jako "instagram", nie wiem czemu 😂) ma dwadzieścia jeden lat, zaś Victor.. Czterdzieści pięć 😈
Zastanawiam się czasem, czy moje uwielbienie do starszych facetów nie nadaje się aby do leczenia 😂
Historia zaczyna się właściwie jak wiele innych - Naomi zastępuje koleżankę w pracy i towarzyszy Victorowi podczas imprezy. Ten jest nią mocno zaintrygowany, a spotkanie nie kończy się na jednym. Za to tutaj kończą się podobieństwa do innych takich historii, a ja ani razu nie poczułam, jakbym czytała jakiegoś odgrzewanego sto razy na tym samym oleju kotleta.
No i fakt, że Naomi jest córką mężczyzny.. którego nienawidzi Victor 😈
Sam Victor nie wzbudził od razu mojej sympatii. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale jak już zaskoczyło..
Klękajcie...