Jeśli ktoś spyta mnie o ulubioną dylogię bez zawahania wskażę ten cykl. Aly Martinez wzniosła się na wyżyny i stworzyła historię bardzo mocno trafiającą do serca. Emocjonalna, pełna wzruszeń, nierównej walki z własnymi demonami i traumą, rozprawiająca się z kłamstwami, przeszłością oraz wieloma sprzecznymi uczuciami- taka właśnie jest "Pisane z tobą". Choć mniej już w niej żalu to on nadal siedzi głęboko skryty w bohaterach, podobnie jak nieuzasadnione poczucie winy. Choć to dorośli ludzie w ich wnętrzu nadal zamknięte są dzieci, które znalazły się w samym sercu tragedii zmieniającej ich na zawsze. I choć wspólnie powinno być lżej radzić sobie z trudnościami to w przypadku Cavina i Willow nic nie jest oczywiste, a ich relacja może być ukojeniem dla duszy ale równocześnie wyzwala mnóstwo tłumionych wspomnień oraz stawia pytania, na które oni niekoniecznie są gotowi poznać odpowiedzi.
Cavin sportretowany jest przede wszystkim jako cudowny, jedyny w swoim rodzaju ojciec, który ma ogromne pokłady miłości i ustanowił Rosie centrum swojego wszechświata. Jednak ma też drugie oblicze, które skrzętnie skrywa i o którym wiedzą nieliczni. Pomimo upływu lat jego wyrzuty sumienia nie zmniejszają się, a on sam bardzo krytycznie podchodzi do oceny samego siebie, skazując się na pokutę za nie swoje grzechy. Wydawać by się mogło, że dzięki pączkującej relacji romantycznej, otwarciu się na tę możliwość, przyznaniu się przed sobą do uczuć, wszystko powoli zmierza w jego życiu ku ...