Czy walka o małżeństwo po ponad dwudziestu latach ma w ogóle sens?
Elisabeth i Jack to para, która poznała się jeszcze w szkole, a małżeństwem są już od ponad dwudziestu lat. Pomimo tego, że dalej się kochają, coś zaczyna się psuć. W otoczeniu są przykładem, że długie, pełne miłości związki mają szansę przetrwać, ale sami nie czują się szczęśliwi i czegoś im brakuje.
Elisabeth dla rodziny i wychowywania córek porzuciła swoją największą pasję - malowanie, a teraz czuje się samotna. Jack - były sportowiec przez narkotyki stracił swoją szansę, więc przez lata szukał satysfakcjonującej go pracy, przez co rodzina często się przeprowadzała. W pewnym momencie małżeństwo podejmuje bardzo trudną decyzję o separacji. Żyjąc osobno, rozwijają się, odnajdują pasję i szczęście, ale w dalszym ciągu im czegoś brakuje. Szybko odchodzą do wniosku, że właśnie siebie.
Czy Elisabeth i Jack mają jeszcze szansę być szczęśliwi razem? Czy miłość, jaka między nimi była dwadzieścia lat temu jest w stanie rozpalić się na nowo? Czy kobieta powróci do malowania, a mężczyzna znowu będzie rozpoznawalny?
Powieść to już kolejna książka spod pióra Kristin Hannah, którą miałam okazję przeczytać. Była dobra, ale nie porwała mnie aż tak jak poprzednie. Autorka w tej lekturze nie stroni od rozważań psychologicznych bohaterów, odnajdywania za i przeciw pozostania w małżeństwie i ostatecznej walki o prawdziwą miłość.
Głównym i jedynym tematem w powieści jest właśnie ...