Noc kłamstw

Czasem na pozór idealna rodzina która wiedzie sobie normalne życie. Ale do czasu gdy zostaje oskarżona o morderstwo swojej opiekunki od ich dzieci. Ta sprawa wydaje dość dziwna ale czy pozory mylą na pierwszy rzut oka.Rodzina niechce mówić całej prawdy lecz ciągle zeznania ciągle się zapletlają. Może coś ukrywają i niechcą aby prawda wyszła na jaw.

Jaka okaże się moja recenzja o "Nocy kłamstw" to zapraszam was do niej bardzo serdecznie.

Niekiedy skrywane sekrety kryją gdzieś nawet mroczną tajemnicę której hyba nikt nie chciał poznać ale czy na pewno?

Jak rodzina Tochmanow poradzi sobie z tymi oskarżeniami ?

***
Od dość już dawna bardzo chciałam przeczytać tę książkę bo gdzieś mi umykała i przemykała mi jej okładka. Lubię też i samą autorkię ponieważ piszę niezłe książki. A "Noc kłamstw" jest zdecydowanie jedną z nich. Przyciagneła mnie do siebie jej tajemniczość której nie mogłam się oprzeć.I poza tym jest świetnym thrillerem to musiałam odrazu ją poznać.Bo tak nie wciagneła w swój wir tej nieodkrytej niewiedzy. Od pierwszej jej strony wczytujemy się uważnie aby zrozumieć tę historię.Pozatym Leon Mruk w sumie gra tutaj główną rolę w tym spektaklu ponieważ musi rozwikłać ten zagmatwaną tajemnicę.Do końca nie wiemy kto jest kim i jaką rolę odgrywa. Na początku było normalne małżeństwo lecz potem poznajemy coraz więcej osób które może i coś wnoszą do tej historii.Gdy już wiemy kto jest z kim i co się wydarzyło autorka umiejętnie nam t...

Niespodzianka od Audioteki. W dniu premiery książka była już dostępna w Klubie. Nie mogłam nie skorzystać z takiej okazji.

6 października to istotna w tej opowieści data.

Wcześniej

Anna ma niepokojące, koszmarne sny. Mąż Mikołaj wyjechał wtedy z dziećmi. Do ich domu włamał się intruz. Zgłosiła to policji. Bała się do tego stopnia, że poszła na terapię.

Teraz

Komisarz Leon Mruk został wezwany do znalezionych w pobliżu jeziora zwłok młodej kobiety. Aspirant Hubert Witek to jego współpracownik. To oni prowadzą śledztwo.

...

Pozornie szczęśliwe i zgodne małżeństwo, mające przed sobą tajemnice (obie strony).

Denatka to Nina, pracownica jego kawiarni i jednocześnie opiekunka ich dzieci oraz...

...

Prowadzenie akcji z podziałem na bohaterów (określonych z imienia i nazwiska oraz anonimowej, prześladowanej Dziewczyny) oraz czas (w odniesieniu do dnia zabójstwa) to prawdziwy majstersztyk.

Każdy coś ukrywał. Każdy kłamał.

Co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy?

Mrok stopniowo zastępował światło. Atmosfera gęstniała.

Autorka plasuje się wysoko na mojej liście ulubionych pisarzy i pisarek. Po mistrzowsku myli tropy, wprowadza w błąd, sugeruje rozwiązanie, po czym ... jest zupełnie inaczej. Istotne informacje przemyca w trakcie opowieści mimochodem. Tka misternie sieć ...

Janiszewska trzyma poziom, choć czy trochę też nie zawodzi? Kilka wątków w książce mi przeszkadza, np. zaangażowanie policjanta prowadzącego śledztwo w sprawę i powiązanie z ofiarą. Czy to jakiś lejtmotyw? Nie wiem, ale powtarza się w już w drugim kryminale i mnie irytuje. Poza tym znowu mamy wątek erotyczny/pornograficzny.

Najciekawiej chyba przyglądałem się kawiarni, która była takim patomikrokosmosem. Wątek kłamstwa w ogóle znowuż nieco mnie denerwował. Czasami mówienie nieprawdy nie wynikało z niczego, choć w większości przypadków można było je uzasadnić dobrze zarysowaną psychologią postaci. Te często mnie wkurzały i nie rozumiałem postępowania niektórych bohaterów. W tej książce Janiszewskiej jedynie Mruk zdobył moją sympatię.

Wyjaśnień niektórych sytuacji (drobnych - trzeba to przyznać) zabrakło. Innych rozwiązań fabularnych zwyczajnie nie kupuję. Najważniejsze jest jednak to, że podczas lektury bardzo dobrze się bawiłem. W końcu znalazłem autorkę kryminałów, której powieściami mogę się rozkoszować.

[MATERIAŁ REKLAMOWY - Czwarta strona ]

Noc kłamstw - Izabela Janiszewska

„Anna i Mikołaj wiodą wspaniałe życie. Ona pisze książki, on prowadzi kawiarnię. Mają piękny dom i cudowne dzieci. Niemal każdy chciałby się z nimi zamienić. Aż do dnia, w którym stają się podejrzanymi o zabójstwo.Gdy w październikową noc ginie opiekunka ich synów, na idealnej fasadzie rodziny Tochmanów pojawiają się rysy, a tajemnice skrywane przez lata zaczynają wyłaniać się z cienia.Chcąc odróżnić prawdę od fałszu, prowadzący sprawę komisarz Leon Mruk, musi uważnie wsłuchać się nie w to, co Tochmanowie mówią, lecz w to, co pomijają milczeniem.Bo czasem najstraszniejsze sekrety tkwią w tym, co niewypowiedziane. A najgłębsza prawda o ludziach kryje się w ich kłamstwach.”

To było moje pierwsze spotkanie z autorką, a skuszona opisem uwierzyłam, że będzie to mocny thriller psychologiczny. Wiecie co? To było fenomenalne! Już dawno tak nie wciągnęłam się w powieść pełną sekretów, intryg i morders*stwa tak to był strzał w dychę sięgając po „Noc kłamstw”.

Autorka sprytnie lawiruje między tym co było a tym co jest teraz, że czasami aż w siebie wątpiłam! Długo długo nie mogłam wpaść i poukładać tych puzzli, a to znaczy, że powieść bardzo mi się podobała.

Nadmienię, że książka porusza trudne tematy jakim jest znęcanie się dzieciaków nad słabszymi od siebie oraz relacja grupy, by z chęci przynależności do niej zrobi się wszystko, lub nie zare...

„Noc kłamstw” to hipnotyzujący thriller psychologiczny, od którego nie można oderwać się. Książka jest po mistrzowsku napisana. Trzyma w napięciu od pierwszej stron, posiada zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, którego nie da się tak łatwo domyśleć. Kiedy myślałam, że już wiem kto zabił opiekunkę dzieci, autorka postanowiła utrzeć mi nosa. Uwielbiam być tak wprowadzona w błąd podczas czytania.

Anna i Mikołaj to małżeństwo, które wiedzie spokojne życie. On prowadzi kawiarnię, ona pisze książki. Ich życie zmienia się gdy mężczyzna postanawia zatrudnić Ninę do opieki nad ich dziećmi. Kobieta trochę namieszała w ich życiu. A pewnej nocy ginie. Kto ją zabił? Tego próbuje się dowiedzieć komisarz Leon Mruk, który musi bardziej wsłuchać się nie w to co mówi rodzina, ale w to co próbuje przemilczeć.

Książka posiada dwie linie czasowe. Jedna to parę dni przed zamordowaniem Niny a druga kilka dni po zabójstwie. Autorka bardzo sprawnie żagluje rozdziałami w różnych liniach czasowych. A do tego narracja prowadzona z różnych perspektyw. Lektura więc wymaga trochę większego skupienia, ale ja akurat lubię takie manewrowanie czasem i osobami.

„Noc kłamstw” to thriller, który od samego początku sprawia, że czuć ciary na całym ciele. Zwłaszcza gdy czyta się go wieczorem. Posiada ten charakterystyczny mroczny i gęsty klimat dla tego gatunku.

Bohaterowie tutaj potrafią dostarczyć wielu emocji. Każdy z nich coś...

Niezwykle mocny thriller.Ginie niania zamożnego małżeństwa,Anna i Mikołaj z miejsca stają się podejrzanymi,jednak wokół sprawy kłębi się sporo sekretów,a klucz do prawdy tkwi w wydarzeniach z przeszłości.
Rzadko czytam książki,które kupuje bieżąco,zawsze muszą odstać swoje na półce,ale dla powieści Izabeli Janiszewskiej zrobiłam wyjątek i było warto.Ta książka długo zostanie w mojej głowie.Polecam!!

Kolejna genialna pozycja od Pani Izy. Jak zawsze budująca napięcie, wielowątkowa i wciągająca historia. Znowu mamy kilka wątków, w różnych przedziałach czasowych. I początkowo nie wiesz do czego to zmierza, a na końcu wszystko zamyka się w jedną, logiczną całość. Poprostu majstersztyk ♥️♥️.
A najlepszym podsumowaniem jest chyba ten cytat:
" ... czasem nawet porządni ludzie robią okropne rzeczy."

Kawał dobrego kryminału, ale Pani Janiszewska przyzwyczaiła mnie do czegoś jeszcze lepszego.