Noc kłamstw to nie tylko thriller psychologiczny, w którym pisarka zabiera czytelnika w mroczny świat ludzkich kłamstw, manipulacji, lęków i obsesji, ale też z intersująca powieść z wątkami kryminalnym i obyczajowymi.
Ta październikowa noc zmieniła wszystko w życiu rodziny Tochmanów. Tej nocy zginęła Nina Frycz, opiekunka ich dzieci i baristka w kawiarni Mikołaja. Dlaczego zginęła i kto jest mordercą? Obok zagadki morderstwa Izabela Janiszewska w Nocy kłamstw zastanawia się nad motywami zatajania prawdy przed najbliższymi. W treść powieści wpleciony jest również wątek wpływu traum z dzieciństwa na ludzką psychikę – zawiedzione zaufanie, prześladowanie ze strony rówieśników, poniżanie i upokarzanie.
Motyw tajemnic w rodzinie jest często wykorzystywany w literaturze i autorka nie zaskakuje nas niczym odkrywczym. Czasy się zmieniają, ale ludzie wciąż kłamią lub coś ukrywają przed bliskimi. Co i dlaczego ukrywają bohaterowie powieści? Czy robią to świadomie i z premedytacją czy może sami uwierzyli w swoje kłamstwa i wyparli prawdę?
Głównymi bohaterami jest z pozoru szczęśliwe małżeństwo Tochmanów. To oni stają się głównymi podejrzanymi o spowodowanie śmierci Niny. Obok nich w powieści jest też kilka bardzo interesujących, nieprzypadkowych osób, z których każda ma swoją rolę do odegrania. Każda postać jest stworzona z niezwykłą starannością i dokładnością. Anna i Mikołaj to postacie wielowymiarowe, skomplikowane. Od kilkunastu lat są małżeństwem, ale czy nadal kochają się jak na początku. Po włamaniu do domu, kiedy kobieta była w nim sama straciła poczucie bezpieczeństwa. Strach zawładnął jej życiem burząc spokój. Nagle zaczęła patrzeć inaczej na otaczających ją ludzi, każdy stał się podejrzanym. Zaczęła dostrzegać niepokojące ją zachowanie męża. Ale on jakby nie zauważał jej lęków, jego niepokoi pojawienie się znajomego z dzieciństwa. Niejasne są też jego relacje z Niną. Prowadzący śledztwo komisarz Mruk przesłuchując i obserwując małżeństwo Tochmanów zaczyna dostrzegać podobieństwa do swojej relacji małżeńskiej. Może nie jest za późno, że naprawić to, co się zepsuło w jego życiu? W poszukiwanie sprawcy morderstwa wpleciona jest relacja prześladowanej w szkole dziewczyny. Kim jest ta dziewczynka, autorka pozwala nam snuć przypuszczenia, bo może nią być zarówno córka Anny jak i każda z kobiet opisanych na kartach książki. Odkrycie kim jest ta osoba było dla mnie osobiście zaskoczeniem.
Stworzona przez pisarkę fabuła jest dość zagmatwana i nie wszystkie jej elementy składowe całości są przekonujące. Ale zbudowana wokół poszczególnych wydarzeń atmosfera i napięcie przesłaniają ten mankament. Podążając za akcją utworu widzimy jedynie kolejny kawałek i dajemy się porwać nurtowi zdarzeń. Dokładne opisy postaci sprawiają, że nie mamy problemów z wyobrażeniem ich sobie. Stają się przez to bardziej żywe i realne. Jednocześnie dzięki bardzo plastycznym opisom i wręcz poetyckim porównaniom szczególnie podczas opisów przeżyć bohaterów udzielają nam się przeżywane przez nich emocje. Pisarce świetnie udało się oddać atmosferę napięcia i strachu w scenach, gdzie bohaterki czują się osaczone i bezradne.
W powieści nie ma nagłych zwrotów akcji, ale poprzez odkrywanie kolejnych tajemnic poszczególnych osób podczas lektury stale czujemy napięcie i przyspieszone bicie serca.
Ciekawym zabiegiem jest sposób prowadzenia narracji. Rozpoczyna się ona wydarzeniem z feralnej nocy, ale potem autorka prowadzi narrację z dwóch kierunków, z przeszłości zbliżając się do nocy morderstwa i z teraźniejszości oddalając od niego, ale zbliżając do wskazania sprawcy. Poprzez prowadzenie narracji przez trzy osoby Annę, Mikołaja i Leona Mruka możemy zobaczyć wydarzenia i sytuacje z różnych punktów widzenia. Co chwila przeskakujemy pomiędzy tym co było i co jest i nie mamy czasu na rozważanie stopnia realizmu opisanych sytuacji.
Autorka wspaniale operuje słowem utrzymując stały poziom napięcia czytelnika, tworząc obrazy pełne niepewności i strachu. Poprzez słowa zaraża czytelnika emocjami bohaterów, ciąga w mrok ich lęków.
Noc kłamstw to jedna z tych historii, która jeszcze długo po skończeniu czytania pozostaje z nami. Za bardzo istotne uważam zwrócenie uwagi czytelnika przez pisarkę na destrukcyjny wpływ mobbingu rówieśniczego na psychikę jego ofiary, jego ślady mogą ujawniać się w życiu dorosłym. Obok ofiary i prześladowcy jest nie rzadko tłum biernych obserwatorów, którzy wcale nie są mniej winny od prześladowcy poprzez fakt swojej bierności. Ciągle jest to problem o którym trzeba mówić, by nie dopuszczać do sytuacji opisanej w powieści.
Bardzo intersujący jest również wątek sąsiadki i przyjaciółki Anny, która została porzucona przez męża dla młodszej kobiety. Poprzez jej postać widzimy jak destrukcyjny wpływ na jej funkcjonowanie, życie i zdrowie ma pielęgnowane poczucie zdrady. Skryta za fasadą perfekcyjnego wyglądu wewnętrznie jest zupełnie rozbita, a nieskuteczność działań pomocowych pogłębia tylko wewnętrzny kryzys i agresję.
Noc kłamstw jest bardzo dobrze napisaną historią, wciągającą od pierwszych stron, ze znakomicie zbudowaną i zagmatwaną intrygą kryminalna z ciekawymi wątkami obyczajowymi skłaniającymi do przemyśleń i życiowej uważności.