Są książki, do których wraca się z przyjemnością. Są książki, których każde wydanie chce mieć się na półce, bo są zwyczajnie wyjątkowe. Są książki, które za każdym razem odkrywa się na nowo. I "Heart Bones" to właśnie taka książka.
Beyah to dziewczyna, która musiała wkroczyć w dorosłość, gdy jej wiek nie miał jeszcze dwóch cyfr. I niestety, od zbyt wielu lat, doskonale wie czym jest głód i obezwładniająca samotność. Jej życie to głównie tajemnice- jest mistrzynią kłamstw. Kłamie, by oszukiwać ludzi wokół, że wszystko jest w porządku. Lecz tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest ciepły dom, zwyczajna, kochająca się rodzina czy syty żołądek.
Samson to człowiek tajemniczy. Właściwie trudno wyciągnąć z niego cokolwiek o jego życiu czy przeszłości. Nawet zwyczajne fakty, jak imiona rodziców czy miejsce stałego zamieszkania, pozostają pytaniami, na które nie udziela odpowiedzi. Ale wiedzie dobre życie. Ma piękny, ogromny dom niedaleko plaży, planuje swoją przyszłość, tak by kontynuować rodzinną tradycję. Oceniając go po czynach widzimy jak dobrym jest człowiekiem, bowiem bezinteresownie pomaga wszystkim wokół. Daje Beyah coś, czego nie dał jej nikt inny- spokój i poczucie bezpieczeństwa. Więc dlaczego jest tak ogromnie skryty?
Biorąc pod uwagę opis tej książki można ją podsumować dość sztampowo. Biedna, skrzywdzona przez los dziewczyna, postawiona pod ścianą, jedzie spędzić wakacje z ojcem. Zupełnym pr...