Czy znacie cykl Pruskie baby? Słyszeliście o nim? Nie? To błąd, bo powinniście mieć możliwość go poznać. Autorką jest Małgorzata Starosta, kobieta, która intryga i niesamowitym humorem kupiła mnie swoimi powieściami, a wszystko zaczęło się od książki „Pruskie baby”, w której poznałam główną bohaterkę Edytę Prusko, wtedy w jej życiu miały miejsce zawirowania, coś się kończyło, a coś zaczynało. Zaraz za tym pojawiła się „Wesela nie będzie!”, w końcu przyszła kolej na „Kwestię czasu”, co tym razem spotka naszą bohaterkę? Czy jej życie osobiste nareszcie się ułoży? Jakich dokona wyborów?
Edyta wraca do Augustowa, chce uporządkować swoje sprawy, zrealizować plany i pragnie przygotować się na coś ważnego, na powiększenie rodziny. Bycie w jej stanie wymaga spokoju, szczęścia i normalności, jednak w pewien sposób zostanie jej to odebrane. Nad jej rodziną znowu pojawią się ciemne chmury i będą wymagać większego zaangażowania. Pojawienie się Rafała, sprawia, że targają nią dziwne emocje, jednak wszystko pozostaje przed nią i komisarzem Andrzejem Lewczyńskim, który musi rozwikłać kolejną zbrodnię. Czy mu się to powiedzie? Kto skrzywdził młodego chłopaka i czy rodzina Edyty ma z tym coś wspólnego? Czy Edyta zejdzie się z mężem, a może zdecyduje na rozwód? Czy jest jeszcze, co ratować? Wiele pytań, ale czy otrzymamy równie wiele odpowiedzi?
„Kwestia czasu” jest ostatnią częścią cyklu Pruskie baby, nad czym ubolewam, z drugiej strony daje to szansę Małgorzacie Star...