Małgorzata Starosta powraca ze znakomitą komedią kryminalną o świetnym tytule "Gdzie są moje zwłoki?". Czytając tę historię, bardzo dobrze się bawiłam. Nie zabrakło zabawnych i przerażających scen. Znalazłam tutaj mnóstwo zwrotów akcji. Zakończenie było bombowe. Poznałam wspaniałych bohaterów. Najbardziej polubiłam doktora medycyny sądowej Jeremiego Organka i Lindę Miller. Było kilka wydarzeń pozornie ze sobą niepowiązanych. Jednak coś je ze sobą łączy. Czy odkryjecie prawdę?
Ze stołu sekcyjnego znikają zwłoki. Co się z nimi stało? Kto i dlaczego je zabrał? Dlaczego denatka miała w ustach klucz?
Nie miałam pojęcia, że ta książka przeniesie mnie w moje ulubione czasy, czyli w czasy drugiej wojny światowej. Plus dla autorki. Stworzyła mnóstwo zagadek i tajemnic, które z biegiem stron zostawały rozwiązywane.
Nie żałuję, że przeczytałam książkę "Gdzie są moje zwłoki?". Bardzo ciekawy kryminał.
Jeżeli lubicie dobrze się bawić, podczas czytania to zachęcam do przeczytania najnowszego dzieła Małgorzaty Starosty "Gdzie są moje zwłoki?".
Czy odkryjecie przed czasem, kto porwał zwłoki?
Podobało mi się zakończenie tej powieści. Było idealne.
Uwielbiam książki stworzone przez Małgorzatę Starostę. Zawsze poprawiają mi samopoczucie. Podoba mi się jej poczucie humoru. Idealnie łączy ze sobą dwa gatunki: kryminał i komedię.