Właśnie skończyłam czytać "Kuśnierza", kontynuację "Zwierza" Piotra Kościelnego i właściwie nie wiem, co napisać o swoich odczuciach. Pierwszy tom cyklu o Mikunie czytało mi się świetnie. Chociaż brutalny, to wciągający i pełen napięcia. Aż chciało się czytać szybciej, żeby poznać kolejne wydarzenia. Tymczasem druga część...
"Kuśnierz" składa się z dwóch bloków. W pierwszym akcja rozpoczyna się w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym roku. Głównym bohaterem jest Marian Gurdak, mieszkaniec wsi Stare Drzewce. Już pierwsze strony pozwalają czytelnikowi poznać go z jak najgorszej strony. Mężczyzna morduje bez skrupułów, a ze skóry swoich ofiar planuje uszyć sobie części garderoby. Robi się brutalnie i krwiście. Kiedy milicja rozpoczyna śledztwo, początkowo nie zdaje sobie sprawy, jak trudna to będzie praca. Szybko jednak nadają mordercy pseudonim Kuśnierz z uwagi na jego sposób działania. Kiedy tylko poznają jego tożsamość, ruszają w pościg. Wydarzenia drugiego bloku rozpoczynają swój bieg w momencie, w którym zakończył się "Zwierz". I tutaj wreszcie pojawia się Mikun, chociaż jeśli ktoś liczy na sceny z jego udziałem, to się rozczaruje, bo jest ich jak na lekarstwo. Policja musi zmierzyć się z trudną sprawą. Mają zbiega, którego należy schwytać jak najszybciej, bez upubliczniania informacji o jego ucieczce. W dodatku na arenie zła pojawia się kolejny brutalny zabójca. Atmosfera się zagęszcza i z każdą chwilą przybywa ofiar.
Muszę p...