Kuśnierz recenzja

Po ponad dwóch latach pan Piotr Kościelny opublikował drugi tom " Zwierza ". " Kuśnierz " to kontynuacja książki, która odniosła spektakularny sukces i sprawiła, że powieści tego autora stały się niezwykle oczekiwane przez czytelników.

Początek książki jest datowany na lata dziewięćdziesiąte poprzedniego stulecia. W niewielkiej miejscowości w okolicy Wschowy dochodzi do kilku brutalnych morderstw. Początkowo miejscowa milicja nie chciała przyznać, że mają do czynienia z seryjnym mordercą. Przemiany ustrojowe w kraju, nie ułatwiały zadania. Morderca chodził na wolności i czuł się bezkarny. Funkcjonariusze bagatelizowali sprawę, co sprawiło, że kilku z nich podczas wykonywania czynności służbowych straciło życie.

Z powodu okaleczeń ciał, do jakich dopuszczał się zwyrodnialec, otrzymał ksywkę " Kuśnierz ". Został osądzony i zamknięty w więzieniu. Nikt jednak nie wierzy, że po zakończeniu wyroku i wyjściu na wolność przestanie mordować. Niestety ten czas nieuchronnie się zbliża i władze więzienne wraz z psychiatrami muszą podjąć decyzję dotyczącą jego dalszych losów.

Autor genialnie wykreował postać dewianta, który przez lata wpadał w coraz głębsze odmęty szaleństwa. Stał się również nawiedzonym wyznawcą Boga, co przyniosło tragiczne skutki. " Piotr Kościelny kolejny raz zabiera nas w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie skrywane są najgorsze lęki i najmroczniejsze sekrety…"

Jak już wcześniej pisałam, jest to kontynuacja " Zwierza ". Nie chcę jednak opisywać połączenia bieżącego wątku z fabułą poprzedniego tomu. Mogę tylko zdradzić, że książka jest wielowątkowa i w pewnym momencie trzeba bardziej się skupić, aby nie stracić części akcji.

Jeśli czytaliście poprzedni tom i macie ochotę na kontynuację brutalnego thrillera, pełnego mrocznych scen zbrodni i spotkanie z prawdziwym psychopatą to musicie, koniecznie, sięgnąć po tę książkę. W " Zwierzu " autor zaskoczył mnie odważną fabułą i wyrazistymi opisami morderstw. Ten tom nie ustępuje kroku swojemu poprzednikowi. Wydaje mi się, że Pan Piotr jeszcze bardziej popuścił wodze swojej wyobraźni a jego sprawne pióro przeniosło wszystko na papier.