Duch świąt, jak go odnaleźć? Są kolędy, choinka i pierniczki, ale czy to wystarczy?
W listopadzie już zaczyna się szaleństwo zbliżających się świat. Dekoracje w witrynach, sklepowe półki wypchane po brzegi wszystkim co związane z świętami. Piosenki puszczane na okrągło. Jedni są szczęśliwi inni popadają w frustrację. Emocji jest co nie miara. Czy każde święta mogą być szczęśliwe? Czy wszyscy czują magię świąt? A jeżeli nie, to jak je uratować?
O magii nadchodzących świąt przekonała się matka i jej nastoletni syn, którzy muszą radzić ze wszystkim sami. Odejście męża, ojca, rozwód, brak pieniędzy, praca to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie lepiej jest w związku prawniczki i artysty. On, synuś mamusi, wszystko ma podane na tacy. Ona, sędzia od rozwodów, prywatnych spraw nie zabiera do pracy, aż nie wkrada się podejrzenie zdrady. Ale czy ktoś jeszcze nie może mieć gorzej? Owszem może, pewna kobieta nie bojąca się niczego, sukces to jej drugie imię. Do czasu, aż sama nie popada w błędne koło kłamstw, które i tak ujrzy światło dzienne.
Książka bardzo lekka i przyjemna w odbiorze. Czyta się szybko i z zaciekawieniem, przyjemnie spędziłam z nią czas. Historia grupki bohaterów, którzy przed świętami muszą uporać się z problemami takimi jak zdrada, odtrącenie, przebaczenie, brak pieniędzy oraz organizacja wigilii. Losy bohaterów w najmniej oczekiwanym momencie się łączą, przy wigilijnym stole, ale czy jest przebaczenie? Każdy z nich musi przejść wyboistą dr...