Ile osób słyszało już to pytanie? Albo kiedy dziecko? Jest pierwsze to kiedy drugie? Jedynka źle się chowa, jest egoistą. Takie pytania potrafi zadawać rodzina, znajomi, wpisując nas w te ramy, w których sami tkwią. Na szczęście coraz więcej osób mało sobie z tego robi, mają własne zdanie, zaciekle go bronią i to mi się podoba.
Spokojnie książka nie jest poważna, to lekka, zabawna, obyczajowa historia, chociaż nie brakuje takich życiowych momentów. Opowieść o singlach, którzy są singlami z wyboru, no może poza Mają, ta chciałaby założyć rodzinę, tym bardziej, że w rodzinnym domu ciągle ją o to pytają i chwilami traktują jak starą pannę. Patrycja jest przekonana o chęci swojej niezależności, podoba jej się, że może robić co chce i sama decydować o tym jak spędza czas. Pracuje w firmie pełnej singli, gdzie prym wiedzie jej szef Igor i Tamara, którzy są tak zatwardziałymi singlami, że tylko brać z nich przykład. Kiedy jest szansa dla firmy Igora, na wejście w spółkę z właścicielem kołobrzeskiego hotelu, nie waha się ani chwili, zabiera całą ekipę na morze. W lekkim, prawie wakacyjnym nastroju, każdy odkrywa prawdę o sobie i czasami nawet dla nich samych bywa zaskakująca.
Po przeczytaniu nasunęło mi się jedno, nigdy się nie zarzekaj, poglądy zawsze można zmienić.
Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Socha, na pewno nie ostatnie. Jeśli szukacie czegoś,, co odstresuje Was po ciężkim dniu to polecam tę książkę, zapewnia dobre towarzystwo i jeszcze lepszą...