Cichy wielbiciel

Zaskakująca, wstrząsająca - inna niż pozostałe książki autorki. Temat trudny, dołujący, ale pisarka poradziła sobie z nim doskonale. Na początku dłużyło się niemiłosiernie, może miał ten chwyt podgrzać atmosferę, potem już było z górki, dla bohaterki koszmar dnia codziennego.

Taka sobie historyjka. Trochę uproszczona, trochę infantylna. Porusza ważki problem, ale literacko wypada płytko i niespecjalnie.
Książka napisana ku przestrodze. Powinna być wstrząsająca, wywołująca skrajne uczucia, emocjonalnie porażająca. No – niestety! – mnie nie poraziło, ilości wstrząsu i emocji – śladowe i w dodatku reglamentowane...
Jakby celem było stricte poinformowanie czytelnika o zjawisku stalkingu i przestroga.

Powieść podzieliłabym na trzy części: pierwsza to nudnawe wprowadzenie, przedstawienie postaci. Zaczynasz wyczekiwać na jakieś wydarzenie inaugurujące... czekasz i czekasz, nic się nie dzieje... powolutku ukazywana jest postać, która okaże się oprawcą. I dalej czekasz... na jakiś punkt kulminacyjny, zwrot akcji, jakieś zaskoczenie...
Druga część to zapis monodramatycznych krótkich wypowiedzeń stalkera
i wielokrotne powtórzenia zapisu dźwięku sygnału telefonu. Wiem, że "cechą charakterystyczną stalkingu jest powtarzalność sytuacji" (cyt. autor), ale było nużąco i "dłużąco".
I wreszcie ostatnia część powieści – najbardziej dynamiczna w odbiorze, stylem reportażowa, choć była objętościowo dość spora, czytało mi się trochę jak zakończenie: podsumować co się stało, przestrzec, zarysować duchowe przemiany i zainicjować przyszłe losy bohaterów.
Wielka szkoda, że zarówno te najbardziej traumatyczne przeżycia bohaterki, jak i chore urojenia psychopatycznego oprawcy zostały uzewnętrzniane płytko, lekko, nieskomplikowanie, powtarzaln...

Czytając książkę przemierzałam ulice Poznania razem z bohaterką, doskonale odnajdywałam się w Starym Browarze, na Głogowskiej... pewnie z racji tego, że dobrze znam te miejsca ( co zdarzyło się pierwszy raz) łatwo mi było sobie wszystko wyobrazić.
Julia, młoda kobieta, zakochana w swoim narzeczonym, lubiąca swoją pracę, w zasadzie zwykła szczęśliwa osoba, pewnego dnia dostaje bukiet kwiatów, myśli że pochodzą od jej narzeczonego, co okazuje się nieprawdą, zaczynają się telefony, smsy, prezenty... i tak z dnia na dzień jej życie zmienia się w koszmar, ponieważ dziewczyna zaczyna bać się swojego cienia.. jej prześladowca natomiast nie popełnia żadnego błędu- telefon jest na kartę, listy wysłane jako zwykłe a nie polecone, żadnych gróźb, dlatego też policja śmieje jej się w twarz mówiąc, że ma adoratora a oni nie mogą nic zrobić... Dziewczyna staje się kłębkiem nerwów, traci przyjaciół, nie wychodzi z domu, wszyscy się od niej odwracają...
Stalking to coraz bardziej popularne zjawisko, które obecnie jest już karalne, aczkolwiek uważam, że nadal zbyt mało się o tym mówi głośno a ludzie zbyt często lekceważą jego objawy..

Książka godna polecenia, zapraszam do ciekawej historii Julki :)

Bardzo dobra książka podejmująca temat uporczywego nękania, które w literaturze prawniczej nazywane jest stalkingiem. Drobiazgowo opisany przypadek, pokazujący jak krok po kroku działa stalker oraz przez co musi przechodzić ofiara. To również książka o sile miłości, tej prawdziwej, a nie urojonej.
Warto przeczytać, bo taka przykra sytuacja może spotkać każdego z nas

Przeczytałam.
Rzeczywiście, książkę czyta się bardzo szybko (jeżeli przezwycięży się znużenie przewidywalnością akcji i licznymi powtórzeniami). Otóż to. Wiem, książka musiała być tak skonstruowana, jeśli miała krok po kroku pokazać, czym jest stalking dla ofiary i dla stalkera. Hm… I w tym rzecz. Bo książka ta, w moim odczuciu, nie tyle jest beletrystyką, ile wykładem na temat stalkingu, ubranym, dla lepszego zrozumienia (i przyswojenia wiedzy), w konkretny przypadek bardzo schematycznie przedstawionych bohaterów. Pomysł na książkę polegający na podręcznikowym opisie zachowań stalkera, ofiary i osób z ich otoczenia, z góry narzuca określony rozwój wypadków, zostawiając autorce bardzo ograniczony margines swobody twórczej. Wszystko tu toczy się wg schematu charakterystycznego dla stalkingu, zostawiając autorce decyzje typu czy bohaterka będzie pracowała w kwiaciarni czy księgarni, w jaki pozaprawny (akcja książki toczy się przed 6 czerwca 2011 r., dniem, od którego w polskim prawie stalking jest przestępstwem) sposób uwolnić się od stalkera, ilu przyjaciół odsunie się od ofiary itp. Wszystko jest tu poprawne, zgodne ze schematem, czytelnik z pewnością zapamięta cechy charakterystyczne dla zjawiska stalkingu… Jeśli zamierzeniem autorki było przybliżenie czytelnikom tego zjawiska, to brawo: cel został osiągnięty.

Cytuję za wikipedią : '' W polskim kodeksie karnym stalking (zdefiniowany jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności) od 6 czerwca 2011 r. stanowi przestępstwo , zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat (art. 190a § 1 k.k.) lub – w przypadku doprowadzenia ofiary do próby samobójczej – do 10 lat. '' Ta książka opowiada właśnie o stalkingu i o jego strasznych skutkach . Młoda , wesoła , pełna życia kobieta Julia . Szczupła , delikatna o pięknych , dużych niebieskich oczach . A przy tym Julia ma to czego coraz częściej brak młodym kobietom . Ma to coś , co kiedyś nazywano wstydem , teraz chyba , ostrożnością . Nie ma konta na facebooku , nie udziela się na innych portalach społecznościowych . Swój prywatny numer telefonu daje tylko rodzinie i bliskim przyjaciołom . Za to ma grono przyjaciół w realu i swojego chłopaka Pawła . Jest szczęśliwa , niestety do czasu . Ponieważ jej ostrożność nie uchroniła jej przez Karolem - stalkerem . Mimo że Julia nie miała konta na facebooku , takie konta miały jej przyjaciółki , a przecież od czego są '' pinezki '' ? . Pętla '' uwielbienia '' zarzucona przez Karola na Julię zaciska się powoli , ale nieprzerwanie i systematycznie . Książkę czyta się nad wyraz szybko . Co prawda powtarzanie co kilka stron , na kilku stronach słów którymi '' dzwoniła '' komórka Julki , doprowadzała mnie do nerwicy , ale autorce chyba właśnie o to chodziło . Pokazać jak '' kropla drąży skał...