Każdy zwierzak czymś się chlubi: jeleń zwinny jest i szybki, z gracją skaczą wiewióreczki i pluskają w wodzie rybki. Lis przebiegłym jest przecherą, a niedźwiedź znanym siłaczem, zając słynie ze swych skoków, ptaki zaś z fruwania raczej.
Jest też w lesie zwierzę takie, z którym nikt się trzymać blisko nie chce, i na duży dystans zmyka, to co żyje - wszystko! Zwierzę owo skunks się zowie, słynie ze smrodliwej woni. Obłok "perfum" gdy roztoczy, to każdego wnet przegoni.
Oto jest opowieść nasza o Sylwestrze nieszczęśliwym, który skunksem był pachnącym i samotnym (bo uczciwym). Lecz los, który figle płata i przewrotny bywać lubi, sprawi, że się mały zwierzak zacznie swą dzielnością chlubić...
Poczytajcie, bo historia
owa morał ma niegłupi.
(Ja go jednak wam nie zdradzę,
bo nikt książki by nie kupił).