Kocham góry. Wszystkie. Łażę po górach. Obok czytania i picia kawy to moje najulubieńsze zajęcie. Najczęściej chodzę po naszych polskich górach. Przedreptałam już po szlakach tysiące kilometrów a moja górska aplikacja pokazuje ponad 500 zdobytych szczytów. Najbardziej kocham Bieszczady. Z dwóch powodów. Po pierwsze były to pierwsze góry, które zobaczyłam i pierwsze, którymi się zachwyciłam. Po drugie pochodzę z Podkarpacia, więc miłość do Bieszczad to regionalny patriotyzm.
Lubię czytać książki o górach. Czytam reportaże i powieści, których akcja toczy się w górach. Też takie lubicie?
Zainteresowanym polecam książki Stanisława Krycińskiego. To świetne monografie bieszczadzkich miejscowości, tych istniejących i tych, które trudna historia chciała zdmuchnąć z mapy. Ja ostatnio czytałam czwartą z kolei część "Bieszczady. Cierń w wilczej Łapie". Polecam