365 dni recenzja

Gardło czyli karmienie głupiej gęsi rurą.

Autor: @Johnson ·3 minuty
2020-05-25
21 komentarzy
46 Polubień
Skoro wziąłem się za lekturę niniejszego wolumenu, warto przytoczyć znany cytat

Rohan, my Lord, is ready to fall.

Przyznaję się, marketing wydawcy odniósł sukces, uległem i ja, ciekawością targany – jak to ten polski grej wyszedł. A więc.

  1. Gardło to najczęściej występujący wyraz w tej książce w kontekście seksualnym, tzn. w kontekście seksualnym, który autorka chciałaby, żeby taki dla nas był. Penetrowanie gardzieli głównej bohaterki Laury Biel rurą od znaku drogowego penisem Massimo (drugiego głównego bohatera) z opisu grubym i wielkim niczym ten z baśni o trzech braciach i królewnie (Chujogromem go nazwano!) przypomina raczej przymusowe karmienie gęsi rurą niż erotyczny satysfakcjonujący akt fellatio.

  2. Głupia gęś, czyli główna bohaterka, Laura Biel. Porywają Cię, aha i pierwsza rzecz którą robisz to bierzesz prysznic w dużej przestronnej łazience porywacza, bo jest ładna. Logiczne. Mocno zarysowane father issues, a do tego zamiast tabliczki mnożenia i numerów alarmowych (np. porwali mnie, 112 etc.) zna katalog marek światowych producentów modowych na pamięć. Sianko wigilijne w pustej blond główce, brak zdolności do wartościowania zdarzeń i modeli postępowania. Pusta lala która nie ma mózgu lecąca na bogatego bandytę, w końcu łobuz kocha najbardziej. Morze pieniędzy Massima pomaga jej przejść nad morderstwami, których ten dokonuje do porządku dziennego. Grozi śmiercią jej rodzinie. Porywa ją. Funduje ubezwłasnowolnienie. Efekt, ta zakochuje się w nim. Brzmi znajomo? O losie, to już wiem co robię źle! Pannę jak mi się podoba trzeba porwać i więzić w "złotym zamku"! Oh wait… nie jestem włoskim mafiozem i nie mam złotego zamku. Demyt! Przymusowo wszczepia jej lokalizator GPS. Nie no, że jeszcze żadna femini(nazi)stka nie rozdarła się, że ta książka, tak by rzec, ujmuje kobiety nieco przedmiotowo?

  3. Massimo, czyli główny bohater to na kształt Apollo piękny młodzieniec, stojący na czele jakiejś tam bliżej nieokreślonej mafii. Nie jest to ważne jakiej, bowiem autorka skupia się raczej na opisywaniu nam dalszych etapów niedoskonałości funkcjonowania procesów decyzyjnych głównej bohaterki. Massimo troszczy się o Laurę, kupuje jej rzeczy dużo i chce się żenić, znaczy taki romantyk trochę. Lekko zaborczy (zabiję Twoich kolegów i każdego kto na ciebie spojrzy) psychopata i morderca, ale to nie jest ważne. Czy każda tego typu pseudo erotyczna książka musi być o dysfunkcyjnym psychicznie mężczyźnie? Taki trochę pije, trochę bije ale to dobry chłop. No i ma hajsy. I pokaźny piękny dyszel, mówiłem już? Blanka Lipińska nie pozwala o tym zapomnieć. Będzie mi się śnił Massimo po nocach. ☹ help.

  4. Najlepsze zdanie z całej książki, które pozwalałoby nawet wskoczyć na dwie gwiazdki to „Nie możesz być zazdrosna o dziwkę. To jej praca” To takie oczywiste! Perełka.

  5. Sceny seksu w tej książce można by studiować na uczelniach medycznych. Taka ekwilibrystyka słowno-gimnastyczna nie jest mi znana. Opisy tych niesamowitych wyczynów są tak niezrozumiałe lub tak wymyślne, że czytając je po dwa razy nie mogłem dojść… końca z tym „JAK” to jest robione. Coś niesamowitego, ale najlepszy będzie komentarz taki:
    
    
  6. Świat przedstawiony to właściwie kolejny raz kiedy mamy do czynienia ze sztucznie ustawianą makietą z tektury. Że jesteśmy w jakimś mieście, kraju to strzelenie nazwą miejscowości i koniec. Zero krajobrazów, charakterystycznych punktów czy czegokolwiek działającego w tym względzie na wyobraźnię. Jak lektor w gpsie, albo Janosik. Lecimy z punktu A do B, później znów teleport samolotem i tak w koło.

  7. W tej książce absurd goni absurd i logiki tam nie za wiele. Nie to nawet, że nie jestem fanem erotyków czy romansów, po prostu z ciekawości przeczytałbym coś w miarę interesującego z tego gatunku. Takie czytelnicze zmianowanie upraw. No 365 dni to nie jest literatura erotyczna, to nawet nie jest literatura użytkowa masturbacyjna dla ludzi lubiących takie szukanie podniet. Jest niestety niesamowicie pusta w treść. A sceny seksu rzeczywiście są raczej wariacjami fantazji na temat brutalnych scen w niewyszukanych hard porno.

  8. Na okładce napisano, że pani autorka uważa, że mówienie o seksie powinno być tak proste jak przepis na pomidorową.

Nie zjadłbym jej pomidorowej.

25.05.2020 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-25
× 46 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
365 dni
365 dni
Blanka Lipińska
5.6/10
Cykl: 365 dni, tom 1

Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca.... Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół, wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste d...

Komentarze
@denudatio_pulpae
@denudatio_pulpae · ponad 4 lata temu
Opinia zacna, ale już od samego opisu "fabuły" tej książki czuję, że obumierają mi komórki mózgowe :P Podziwiam, że podjąłeś się zapoznania z tym wspaniałym wytworem. Pani Lipińska kreuje się na na ambasadorkę otwartych rozmów o seksie i potrzebach Polek, a tak naprawdę chciała zarobić hajs robiąc popłuczyny po greju, a teraz dorabia do tego historię, żeby jakoś wyglądało.

I nie, nie każda kobieta marzy o takim seksie i ociekającym testosteronem samcu sralfa, dziękuję, dobranoc. :D
× 12
· ponad 4 lata temu
Może pani Lipińska marzy? Takie rzeczy nie biorą się z niczego. Ludzie mają różne marzenia ;)
× 1
@denudatio_pulpae
@denudatio_pulpae · ponad 4 lata temu
Jedni lubią pomarańcze, a drudzy jak im nogi śmierdzą, wiadomo. Mnie tylko bawi to jej dumne przeświadczenie, że "zapoczątkowała rewolucję seksualną w tym kraju". Ludzie uprawiają seks na różne sposoby od wieków, przelewając swoje fantazje erotyczne na papier Ameryki nie odkryła.

Po tym jak padło w wywiadzie stwierdzenie:
"Stewardesa zostaje zmuszona do seksu oralnego. To gwałt."
Na co Lipińska dumnie odpowiada:
"Dla jednych kobiet to jest gwałt, feministki bardzo głośno krzyczały na ten temat. Dla innych kobiet to bardzo fajny seks oralny. [...] Poza tym ostatnio czytałam o badaniach amerykańskiego psychologa Justina Lehmillera, z których wynika, że 61 proc. kobiet fantazjuje o seksie, na który nie wyraziły zgody".

straciłam do niej jakikolwiek szacunek. Niech idzie i powie w twarz ofierze gwałtu, że miała fajny seks bo większość kobiet przecież fantazjuje o zmuszaniu do czynności seksualnych. Ta kobieta przedobrzyła z "wyzwoleniem". O seksie rozmawiajmy, bo to nie powód do wstydu, ale może nie w ten sposób. Lipińska zrobiła też wideo poradnik jak dobrze "robić loda", litości (na szczęście tylko teoretyczny, nie podniecajcie się :P).

× 6
· ponad 4 lata temu
Faktycznie. To dewiacja. Nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. Celebrytka.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
W jakimś wywiadzie mówiła też o tym, że najbardziej seksi faceci to łysi mięśniacy... Znaczy się, mnie to zmroziło, bo ja 'na ten przykład' od takich uciekam. A ta scena gwałtu to dziwię się, że przeszła przez wydawnictwo.
× 2
@19emilka93
@19emilka93 · ponad 4 lata temu
@denudatio_pulpae Kiedy przeczytałam tą jej wypowiedź straciłam do niej szacunek. Bo wcześniej uważałam, że niech pisze co chce, babeczka ma jaja ( w wywiadach się tak wydawało). A tu zawód.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
A ja myślę, że w tej książce nie ma ani jendego marzenia autorki. To opis marzeń potencjalnego czytelnika albo projekcja tego co chcą czytać. Jak to oswajanie strachu w horrorach. Nie pisałaby przecież tyle o zakupach...
× 1
@Jagrys
@Jagrys · ponad 4 lata temu
To ja się może... Pani Lipińska w publicznym wywiadzie użyła sformułowania, że każda kobieta pragnie być zdominowana a gwałt jest taką formą dominacji.
Mnie osobiście zatrzęsło od samego czytania, co Lipińska wygaduje.
I nie przypuszczałam nawet, że Johnson równając te para-literackie popłuczyny do zera okaże się aż takim dżentelmenem. Jest w tym względzie dużo lepiej wychowany niż ja.
Bardzo dobry tekst, Johnsonie!
× 11
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Znaczy się, być zmuszoną publicznie w korytarzu w miejsc pracy do gwałtu oralnego i prawie duszenia? No to nie wiem. Jak powiedziałam powyżej, scena ta razi każdego i dziwię się, że przeszła przez wydawnictwo.
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 4 lata temu
Fantastyczna puenta! <3
× 7
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Gratuluję tekstu. Znakomity. Mnie ta głupia gęś oburzyła, w sensie oburzyła mnie tak zbudowana postać kobieca w książce, i takie bazowanie na wyobraźni kobiet (?), że ważne są buty i złota karta? Cieszę się, że Ciebie, faceta to też raziło. Że poczułeś dysharmonię wobec braku szarych komórek tej baby. A co jeszcze? Mnie raziło słownictwo erotyczne w łóżku w tej książce. Jakoś mi nie grało, że leżą sobie, a ona mów do niego twój ku... Jakaś taka wulgarność wydziera z tej książki i desperacki brak słownictwa.
× 6
@Mackowy
@Mackowy · ponad 4 lata temu
Oj Johnson, na co ci to było, ze wszystkich książek na świecie musiałeś wybrać akurat tą (tę), za to recka zacna :D
× 6
@Wiesia
@Wiesia · ponad 4 lata temu
Nobla za recenzję, brawo :)
× 6
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Gratuluję. Czytaj takie książki i pisz tak znakomite recenzje. Dzięki Tobie już nie trzeba sięgać po takie książki. Ja po przeczytanie pierwszego tomu Grey żybe móc się wypowiedzieć na jej temat do dzisiaj mam dość takiej literatury.
× 5
@beata87
@beata87 · ponad 4 lata temu
Doskonałe ujęcie tematu. Jak zawsze, Twoja opinia określa sedno sprawy:) Dziesiąteczka, szefie, dziesiąteczka w tarczy...
Uwielbiam czytać Twoje opinie. Niezwykle celne sformułowania, krótkie i treściwe:) Ubawiłam się setnie czytając tę recenzję:) Gratuluję!
× 4
@19emilka93
@19emilka93 · ponad 4 lata temu
Recenzja lepsza niż książka. Czy możemy liczyć na recenzję kolejnych tomów? :)
× 4
@Johnson
@Johnson · ponad 4 lata temu
Dzięki, ale nope :) Taka próbka tej autorki mi wystarczy.
@Ewelina229
@Ewelina229 · ponad 4 lata temu
O rany, ocieram łzy... to łzy radości, wywołane śmiechem w trakcie czytania Twojej recenzji. Dziękuję, dziękuję "bom" humor zaraz lepszy dostała ;)
Ostatnio tak się śmiałam, gdy przeczytałam wypowiedź Pani autorki - jestem skromną dziewczyną, a odkąd jestem milionerką.... no i tutaj już leżałam ze śmiechu.
Dobrego dnia :)
× 3
@Vernau
@Vernau · ponad 4 lata temu
Świetna recenzja, tym bardziej warta przeczytania, że autorem jest mężczyzna. Jeśli ktoś lubi czytać literaturę erotyczną, to polecam poczytać polską autorkę Magdę Mila, ona piszę pięknie i ze smakiem o miłości fizycznej, robi to o wiele lepiej niż pisarze zagraniczni tego typu literatury.
× 3
· ponad 4 lata temu
Skuszę się.
× 1
@Johnson
@Johnson · ponad 4 lata temu
O widzisz polecajka zapisana.
× 1
@Vemona
@Vemona · ponad 4 lata temu
To zapisuję nazwisko. :)
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Raz czytałam erotyk o Mikołaju w Nowym Jorku. Zabawny był.
@Nina
@Nina · ponad 4 lata temu
Johnson, poprawiłeś mi nastrój 😁 Tak mi pisz... 😂
× 3
@LiterAnka
@LiterAnka · ponad 4 lata temu
Ja przeczytałam greja i nie ma opcji, że skuszę się na cokolwiek podobnego. Utwierdziłeś mnie w tej decyzji.
× 2
@Natula
@Natula · ponad 4 lata temu
Nic dodać nic ująć, świetny tekst.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Blanka Lipińska
5.3/10
Cykl: 365 dni, tom 1
Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca.... '
- kto to wymyślał?
Romantyczna?
Prawdziwa?
Inspirująca?
TO brzmi jak obietnice wyborcze polityków.
× 1
@ilona_m2
@ilona_m2 · ponad 4 lata temu
Aż mi wstyd za tych wszystkich, którzy się zachwycają taką mierną lekturą. Tak upodlić się jak główna bohaterka tej książki już bardziej się nie dało...
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 4 lata temu
Nie jesteś włoskim mafiosem i nie masz złotego zamku? Błąd! Ale jeszcze można to nadrobić 😁
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Obiecuję sobie od dawna, że w końcu to przeczytam, żeby wreszcie móc się na temat wypowiedzieć. ;-) Nabyłeś egzemplarz drogą kupna czy pożyczyłeś?
@Johnson
@Johnson · ponad 4 lata temu
Drogą kupna. Teraz spacer pokutny przez miasto i SHAME! SHAME!
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 4 lata temu


× 5
· ponad 4 lata temu
Bez przesady. W wakacje pójdę do biblioteki. Może akurat będzie wypożyczona.
× 2
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
Czytaj więcej takich bzdur proszę. Twoje recenzje są moja ulubiona lekturą😀
× 6
365 dni
365 dni
Blanka Lipińska
5.6/10
Cykl: 365 dni, tom 1
Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca.... Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół, wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trochę bałam się zaczynać książkę, na temat której są prawie same negatywne opinie. Jednak mi się książka podobała i nie mogłam się od niej oderwać, co prawda kilka scen bym usunęła, lecz stwierdzam ...

PA
@paulina.gasior1

Blanka Lipińska zdecydowała się napisać połączenie kryminału oraz romansu. No, cóż, ewidentnie wzorowała się na Greju. I tam, gdzie historia była ciekawa, świeża, czy momentami wzruszająca, tak tutaj...

@beatazet @beatazet

Pozostałe recenzje @Johnson

Chodź ze mną
Miłość to piekielny pies.

„Sny o wielkości srebrne są, a kruche”, śpiewał Jacek Kaczmarski. To bardzo ważne słowa o których czasem zapominają, popadając w melancholię własnej wielkości, polscy pi...

Recenzja książki Chodź ze mną
Bliska znajoma
Konsekwencja.

TEKST ZAWIERA SPOJLERY Z KSIĄŻKI. JEST BARDZIEJ ROZWAŻANIEM FABULARNYM NIŻ RECENZJĄ. Polacy uwielbiają ładne słowa, wielkie słowa. Uwielbiają jak się do nich ładnie mó...

Recenzja książki Bliska znajoma

Nowe recenzje

Zaprzaniec
Zaprzaniec
@aneta5janiec12:

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autor...

Recenzja książki Zaprzaniec
Walcząc z myślami
Poskramianie myśli...
@Robwier:

Zbiór różnorakich przemyśleń i życiowych wskazówek Bruce'a Lee. Postaci z pewnością nietuzinkowej, i niemal z każdym ko...

Recenzja książki Walcząc z myślami
Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię