Przeczytałam z ciekawości i dla zabawy. Cel pierwszy osiągnięty, drugi nie bardzo... Tyle już napisano o tej powieści, że ja ograniczę się do krótkiego stwierdzenia: autorka spisała swoje fantazje erotyczne i tyle. Główna bohaterka wizualnie bardzo podobna do p. Blanki, podejrzewam, że charakterologicznie i intelektualnie też. Główni, męscy bohaterowie to ucieleśnienie kobiecych fantazji erotycznych, czyli czegoś, co w realnym życiu nie zawsze by się nam podobało, ale w marzeniach i owszem:).
Włoski mafioso z temperamentem i charakterem Bohuna był nawet niezły:), ale postać Laury, infantylnej, wulgarnej, wiecznie pijanej "dyrektor(od czego?!)" zupełnie nietrafiona... Jeśli jest ona wizualizacją współczesnych kobiet, to współczuję facetom. Oprócz seksu z kobietą, czasami chce siętrochę z nią porozmawiać, a tu klapa, poza "kurwa, pierdolę i jesteś jebnięta" polskiego języka nie uświadczysz:)
Jako powieść z gatunku literatura erotyczna, może być, jeśli wyrzuci się pozostałą fabułę, przynajmniej tę część, gdzie buzię... do mówienia, otwiera Laura, albo jej jeszcze bardziej wulgarna przyjaciółka Olga.
Powieści o Grey`u to przy tym literatura wyższych lotów.