Złudzenie

 Z przykrością muszę stwierdzić że tym razem z lekka zawiodłam się na pani Link . Autorka która do tej pory wręcz zaczarowywała mnie swoimi książkami teraz napisała coś , co w moim odczuciu ociera się prawie o taki lepszy harlequin , wszyscy nieszczęśliwie zakochani , wszyscy chcą zupełnie czegoś innego niż mają i zdobywają to zupełnie bzdurnymi metodami . Mężczyźni albo psychopatyczni , albo jacyś dziwni , to znaczy snujący jakieś dziecinne rozważania , zresztą jedni i drudzy zdają się nie rozumieć słowa '' nie '' . Kobiety biedne , zrozpaczone , oszukane , rozmemłane i przepraszające że żyją . Aha i jeszcze bym zapomniała wiecznie im niedobrze , mają torsje i zwracają . Uwielbiam psychologię w książkach Link , to jak konstruuje swoje postacie , ale tym razem mam wrażenie , że przesadziła z tą...psychologią . Przez co jej postacie stały się mało wiarygodne , przynajmniej jak dla mnie . Cała książka mocno przewidywalna , nudziłam się czytając ją , dużo wcześniej domyśliłam się kto jest czarnym charakterem i kto zabija . Reasumując , normalnie nie poznałam jednej z moich ulubionych pisarek . Wielkie rozczarowanie . Mam nadzieję , że to tylko jedna taka '' wpadka '' . Niestety ode mnie tym razem tylko '' przeciętnie '' 

Prozy Charlotte Link nie zaklasyfikowałabym jednoznacznie do kategorii kryminału, a raczej do obyczajówki z wątkiem kryminalnym. Co więc sprawiło, że co jakiś czas sięgam po jej książki?
Łatwość z jaką snuje narrację, bardzo mocny wątek obyczajowy, pogłębione portrety psychologiczne bohaterów.

W "Złudzeniu" poznajemy Laurę, którą - można to śmiało stwierdzić - otępiło małżeństwo. Całkowicie podporządkowała się swojemu mężowi, została zredukowana do roli żony i matki. Dopiero gdy jej mąż znika, budzi się ze snu jakim było jej małżeństwo. Gdy na jaw wychodzą nowe fakty okazuje się, że związkowi temu było daleko do idealności.
Myślę, że nie będę streszczać fabuły, bo nie o to chodzi, ale muszę stwierdzić że już dawno nie czułam takich nerwów pod koniec książki: czy Laurze uda się wyjść cało z kłopotów?

Autorka pozwoliła sobie na ciekawy zabieg - już mniej więcej w połowie ujawniła kto jest mordercą. Ujawniła - ale tylko czytelnikowi! Takim posunięciem wprowadziła większą dramaturgię, napięcie.

Na książki Charlotte Link pozwalam sobie raz na jakiś czas - dawno temu popełniłam błąd i przeczytałam kilka po sobie. Jaki był efekt? Miałam wrażenie, że wszystko jest takie samo - niby zmieniają się postaci, miejsca, historie, ale wszystko jest do siebie podobne.
Jeśli sięgam po jej twórczość rzadziej - czerpię dużą przyjemność z lektury.

Na pewno nie poleciłabym tej książki (jak i innych tej Autorki) komuś kto liczy na krwawy, brutaln...

Jak na mój gust trochę mało się dzieje w tej książce, rozkręca się dopiero pod koniec, także dosyć ciężko szło mi jej czytanie. Nie porwała mnie. Dosyć szybko domyśliłam się również kto dopuścił się czynu z Prologu, całkiem przewidywalna książka, dlatego oceniam jedynie na 5 gwiazdek.