Zbrodniarz

"Z rozdartego skalpu lała się krew, wpływając do oczu, nosa i ust. Nie mogła krzyczeć. Sięgnęła na oślep, żeby wbić paznokcie w gałki jego oczu, lecz pod palcami poczuła szorstką skórę policzka, a potem ręce opadły bezwładnie, bo zabrakło jej sił, żeby trzymać je w górze".

Atlanta, Georgia
Ginie młoda studentka w okolicznościach przywołujące pamięć o morderstwach z przed 30 lat. W latach 70' miały serię zbrodni na kobietach torturowanych przez fanatyka religijnego, chcącego odkupić ich zbawienie.
Sprawie dowodzi Amanda Wagner, która bardzo dobrze pamięta te wydarzenia z przeszłości, kiedy wówczas dopiero zaczynała w policji. Wraz z Will'em Trent próbują połączyć przeszłość z teraźniejszością.

ZBRODNIARZ na prawdę zapowiadał się ciekawie. Brutalne zabójstwa, morderca, który stosowaniem tortur chciał odkupić winy swoich ofiar.
Karin Slaughter poprzeplatała wydarzenia obecne z przeszłością.
Pisarka poruszyła bardzo wiele wątków: rasizm, mizogamia, seksizm, szowinizm... Kobiety, które zmagały się ze stereotypami w tamtych latach...
Jednak mi nie przypadło do gustu te ciągłe lamentowanie o Trencie, użalanie się nad tym mięczakiem. Will to..., Will tamto....Ileż można?
Strasznie mnie irytowało zbyt szczegółowe opisywanie...wszystkiego. Uważam, że książkę można byłoby skrócić o połowę.
Co jeszcze?
Miałam wrażenie, że śledztwo z obecnych wydarzeń utknęło w martwym punkcie. Pisarka zbyt dużą wagę skupiła na przeszłości, zapominając o t...

To moja druga książka tej autorki, kilka dni temu przeczytałem „Piętno”. Uważam że ta książka jest znacznie lepiej napisana. Wartka akcja obfitująca w nagłe zwroty, ciekawe dialogi, wyśmienite stopniowanie napięcia. Z każdą kolejną przeczytaną kartką czytelnik jest głębiej wciągany w mroczną historie życia agent Willa Trenta. Dodatkowo Karin Slaughter w realistyczny i obrazowy sposób prezentuje odbiorcy atmosferę i stosunki panujące w policji miasta Atlanta w latach 70-tych ubiegłego wieku.
Polecam ta książkę wszystkim którzy lubią czytać dobre kryminały, trzymające czytelnika na odpowiednim poziomie napięcia.

Faktycznie trochę trwało zanim go przeczytałam, ale chciałam się skupić, więc książkę czytałam jedynie w domu, w momentach kiedy nikt mi nie przeszkadzał. Kiedy miałam spokojną głowę.
Świetna książka.
Fantastyczna historia przeszła i teraźniejsza, a ich powiązanie mistrzowskie. Dawno nie czytałam nic sensacyjnego, nic z ogólnie zwanej literatury "lekkiej", co tak by mną wstrząsnęło. Widać zaangażowanie autorki, jej pomysł, jej przemyślenia. Nie ma miejsca na zbędne słowa czy opisy. Czytelnik prowadzony jest po wąskiej linii oddzielającej lata 70 od współczesności. Jak dla mnie do samego końca nie było wiadomo co i jak. Zawsze obawiam się takich przeskoków, ale tutaj ich połączenie jest idealnie zgrane. Choć historię dzielą lata z każdą stroną coraz bardziej są połączone, wynikają z siebie, zachodzą.
Przeszłość Amandy.
Narodziny Willa.
Jego ojciec.
Will i kobiety w jego życiu.
Nie umiem pozbyć się wrażenia, że jednak jemu i Sarze nie będzie pisana wspólna przyszłość. Że choć zasługują na nią i on i ona, nie będzie im dana. Will z Angie z tle, Sara z miłością do Willa. Tragiczny trójkąt. Do tego ciągnąca za sznurki Amanda.
Powtórzę - świetna książka.