Na wagę złota

Hmm trudno mi ocenić tą króciutką opowiastkę. Początek zapowiadał się całkiem całkiem, część napisana przez Karin dobra, później zaczęły się schody. Jak we wszystko wmieszał się Lee Child opowieść moim zdaniem dużo straciła. Zacytuję stare przysłowie "Mówiły jaskółki, że nie dobre spółki".
Całość odebrałam jako dość wymuszoną i naciąganą historyjkę, dla mnie się nie skleiła a miejscami dialogi i sytuacje były zwyczajnie infantylne. Do tego obraz Jacka Reachera, który tak bardzo kłóci się z jego filmową postacią. Nie wiem dlaczego Cruise dostał tę rolę. Nikt nie przeczytał oryginału czy co ? Jak można było obsadzić w tej roli aktora tak bardzo odbiegającego wyglądem od oryginału. Dla mnie Reacher niestety już zawsze będzie miał twarz i posturę Toma Cruisa a tutaj bardziej z opisu przypominał Hulcka Hogana. Masakra.
Na koniec miła niespodzianka. Czytelnik otrzymał możliwość przeczytania początku najnowszej powieści Karin Slaughter z Willem Trentem "Ostatnia wdowa", której premiera planowana jest na 2 października.