"Nie wierzą świętej Annie wszyscy ważni święci że znała Matkę Bożą w sukience do kolan z dowcipnym warkoczykiem i wesołą grzywką w sandałach z rzemykami co były niepewne czy może się poplątać to co nieśmiertelne biegającą jak wróbel polski po podwórku zerkającą do studni orzechowym okiem jak spada całe niebo bez bliższych wyjaśnień umiejącą odróżnić jak pszczołę najprościej zwykłe dobro na co dzień od doskonałości bo zawsze są prawdziwe rzeczy mniej ogólne poznającą zapachy i uparte smaki jak słodki kwaśny słony i najczęściej gorzki zwłaszcza gdy pies wprost z budy nie archanioł dziwny demonstrował ogonem liryzm prymitywny O co córko świętej Anny z najwyższych obrazów tak ludzka że nie byłaś dorosłą od razu....." Jan Twardowski