Przyszedł kiedyś na świat mały zajączek, który miał tylko mamę. Wesoło biegło jego życie, choć nie był zbyt pilnym uczniem w szkole dla zwierzątek. Wolał rozrywki charakterystyczne dla jego beztroskiego usposobienia: zabawę na łące czy w polu. Był także naiwny i beztroski: łatwo było go podejść, więc oszukiwały go inne zające, a także lisy. A jednak nasz zajączek okazał się na tyle sprytny, że uszył sobie z mgły czapkę-niewidkę i dzięki temu umknął polującym nań myśliwym.