Podczas tysięcy godzin spotkań, rozmów ze swoimi uczniami Osho wielokrotnie opowiadał o autorach, artystach, Mistrzach, którzy wywarli wpływ na życie ludzi Wschodu i Zachodu.
Na kartach tej książki spotykamy się m.in. z Lao Tzu, Buddą, Krishną, Dionizjuszem, Sokratesem, Kabirem, Mirą, Gurdżijewem, Nietzsche, Gibranem, Krishnamurtim. Dodatkowo, na załączonej do książki płycie DVD prezentujemy Czytelnikom wykład Osho: ?Każda ludzka istota jest poszukiwaczem prawdy? oraz film ?Cicha eksplozja? o Ośrodku Medytacyjnym Osho w Punie w Indiach.
Jak mówi Osho: Historia nie odnotowuje buddów. To dlatego, kiedy słyszysz o Buddzie, Mahawirze czy Zaratustrze, wydają się oni być postaciami z mitologii, nie z historii. Wydaje się, że nigdy nie istnieli, albo że istnieli w ludzkich marzeniach, w poezji stworzonej przez kilku ludzi obdarzonych wyjątkową wyobraźnią, romantyków. Wydają się być spełnieniem marzeń. Są takimi ludźmi, jakimi ludzie pragną być... ale nie są rzeczywiści. A przecież żyli. Byli tak rzeczywiści, że nie pozostawili po sobie żadnych śladów.
?Osho mówi o Jezusie, Buddzie, Mahawirze, Lao Tzu, sufi i starych mistrzach zen z takimi detalami, opisując ich tak barwnie i świeżo, jakby żyli w naszych czasach, jakby nosili dżinsy.
(Die Zeit)
Na kartach tej książki spotykamy się m.in. z Lao Tzu, Buddą, Krishną, Dionizjuszem, Sokratesem, Kabirem, Mirą, Gurdżijewem, Nietzsche, Gibranem, Krishnamurtim. Dodatkowo, na załączonej do książki płycie DVD prezentujemy Czytelnikom wykład Osho: ?Każda ludzka istota jest poszukiwaczem prawdy? oraz film ?Cicha eksplozja? o Ośrodku Medytacyjnym Osho w Punie w Indiach.
Jak mówi Osho: Historia nie odnotowuje buddów. To dlatego, kiedy słyszysz o Buddzie, Mahawirze czy Zaratustrze, wydają się oni być postaciami z mitologii, nie z historii. Wydaje się, że nigdy nie istnieli, albo że istnieli w ludzkich marzeniach, w poezji stworzonej przez kilku ludzi obdarzonych wyjątkową wyobraźnią, romantyków. Wydają się być spełnieniem marzeń. Są takimi ludźmi, jakimi ludzie pragną być... ale nie są rzeczywiści. A przecież żyli. Byli tak rzeczywiści, że nie pozostawili po sobie żadnych śladów.
?Osho mówi o Jezusie, Buddzie, Mahawirze, Lao Tzu, sufi i starych mistrzach zen z takimi detalami, opisując ich tak barwnie i świeżo, jakby żyli w naszych czasach, jakby nosili dżinsy.
(Die Zeit)