Proces ewolucji jest procesem rozwoju świadomości. Drzewa są bardziej świadome niż skały, zwierzęta są bardziej świadome niż drzewa, człowiek jest bardziej świadomy niż zwierzęta, buddowie są bardziej świadomi niż człowiek. Stan bycia buddą, świadomość chrystusowa, oświecenie – wszystko to oznacza jedno i to samo: rozkwit totalnej świadomości. Materia jest totalnie nieświadoma, budda jest totalnie świadomy. Człowiek jest gdzieś pośrodku, nie jest ani jednym, ani drugim. Żyje w stanie zawieszenia. Nie jest już zwierzęciem, jeszcze nie jest bogiem. Nie jest już tym, czym był, ale nie jest jeszcze tym, czym może się stać. Ewolucja nieświadoma kończy się na człowieku – mówi Osho. – Zaczyna się ewolucja świadoma. Ale ewolucja świadoma niekoniecznie zaczyna się w każdym człowieku. Zaczyna się tylko wtedy, gdy Ty postanowisz, aby się zaczęła. Życie oznacza ruch. Pozostawanie tu, gdzie jesteśmy, jest niemożliwe. Albo rozwiniemy się do wyższego poziomu ewolucji, albo cofniemy się. Wybór należy do nas. Nie możemy nie wybierać. Niewybieranie też jest subtelnym wyborem. Większość ludzi szuka zapomnienia, powrotu do nieświadomości. Szukają tego w alkoholu i narkotykach, w pracy, seksie, pobudzaniu zmysłów. Tylko nieliczni decydują się na rozpoczęcie podróży do wyższej świadomości. To właśnie do tych nielicznych adresuje Osho wykłady zawarte w „Psychologii ezoteryki".