Aż nie chce się wierzyć, że od powstania tych dziesięciu rysunków, które ukazują etapy rozwoju duchowego człowieka, minęło niemal tysiąc lat. Mimo upływu czasu, ich symbolika wciąż jest aktualna. Współczesny człowiek przechodzi te same etapy rozwoju świadomości, co nasi przodkowie sprzed 50 pokoleń. Mistrz zen, Kakuan, uchwycił kluczowe etapy przebudzenia świadomości w bardzo prostych spostrzeżeniach. Jak to jednak bywa z przypowieściami i powiedzeniami tej tradycji duchowej, tak i tych dziesięć ilustracji można interpretować na wielu poziomach. Pozornie proste słowa ukrywają znaczenia mistyczne, które dla poszukującego stają się wskazówkami na ścieżce. Wyjątkową cechą całej tradycji zen jest wskazywanie na coś więcej niż kuminacja rozwoju duchowego – ponad samadhi, ponad oświeceniem, jest coś jeszcze. W tych dziesięciu ilustracjach wyjątkowość ta została jeszcze uwydatniona. Cały proces rozwoju duchowego stanowi tu jedną logiczną, harmonijną, konsekwentną całość. Zgubienie któregokolwiek etapu byłoby może pewnym problemem. Zgubienie ostatniego, dziesiątego „byka zen”, sprawiłoby jednak, że cała podróż w poszukiwaniu duchowego oświecenia staje się niedokończona, niekompletna, niepełna. Kiedy dotrzesz już do samego kresu, kiedy osiągniesz szczyt możliwości ludzkiej świadomości, okaże się, że jest coś jeszcze... Ci, którzy tam dotarli, mówią nawet, że jest tylko to, tylko ten dziesiąty byk zen. Komentarze Osho do dziesięciu byków zen są wyjątkową ucztą dla poszukujących. Dzięki nimi możemy pojąć istotę hermetycznych koanów i zrozumieć sens pozornie ascetycznych technik. Stąd już tylko jeden krok do odkrycia tropów byka...