Tym razem mamy do czynienia z grupą, która specjalizuje się w organizowaniu polowań na ludzi. Rozrywka dla nielicznych i wcale nie chodzi o pieniądze, lecz o wpływy.
Oczywiście nietrudno odgadnąć, że śledztwo nie ruszy jeśli nie zaangażuje się w nie Zakrzewski, którego prosi o to prokurator z Krakowa. Sprawa sięga samych elit, a Zakrzewski nie jest pewien komu może ufać, gdyż ich środowisko jest mocno skorumpowane. Metamorfoza, którą przeszedł nadkomisarz jest bardzo na plus. Działa ostrożnie i rozważnie mając na uwadze wysokie ryzyko i możliwe konsekwencje.
" Na świecie istnieje pewien rodzaj zła, którego nie da się zwalczyć starymi zasadami. A najgorsza jest świadomość, że zło jest tuż obok, patrzy na ciebie, zabija ci przyjaciół, ciągle stanowi zagrożenie. Wtedy zasady przestają obowiązywać, liczą się tylko siła i bezwzględność. ( ...) Był wściekłym psem, a zły pies gryzie bez ostrzeżenia".
Ciekawa akcja, dużo nieoczekiwanych zwrotów. Styl i język bardzo przystępny. Angażująca fabuła, która wymaga pełnego skupienia u czytelnika, jednocześnie wciąga jak poprzednie części. Emocje gwarantowane .