Oberki do końca świata

Wit Szostak
9.2 /10
Ocena 9.2 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów
Oberki do końca świata
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9.2 /10
Ocena 9.2 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów

Opis

Rodzimy realizm magiczny, nostalgiczna podróż do świata, który umarł, a któremu Wit Szostak podarował nieśmiertelność.

Do Rokicin wydarzenia wielkiego świata docierają jedynie cichym echem. Na zapomnianej radomskiej równinie wszystko toczy się odwiecznym rytmem chrzcin, pogrzebów i wesel. A tych ostatnich nie można sobie w ogóle wyobrazić bez wygrywanych na skrzypcach skocznych oberków. Tak było, jest… i już nie będzie.

Było szczęście i nieszczęście, była miłość w życiu Józefa Wichra i braterska zdrada. A przede wszystkim była prawdziwa muzyka, którą zabierze z tego świata ze sobą. Wraz z nim odejdzie w zapomnienie zaczarowany świat wiejskich muzykantów.

Książka napisana piękną frazą, w rytmie oberków, pełna melodii słów. Opowieść o życiu i śmierci, o miłości i o przemijaniu. Proza osadzona mocno w polskiej tradycji, sięgająca korzeni muzyki ludowej i zarazem bardzo nowoczesna, gęsta, transowa.
Data wydania: 2024-09-13
ISBN: 978-83-67845-49-6, 9788367845496
Wydawnictwo: Powergraph
Seria: Kontrapunkty
Stron: 288
dodana przez: janusz.szewczyk
Mamy 2 inne wydania tej książki

Autor

Wit Szostak Wit Szostak
Urodzony w 1976 roku w Polsce
Wit Szostak, właśc. Dobrosław Kot. Polski pisarz, filozof, doktor habilitowany nauk humanistycznych, adiunkt w Katedrze Filozofii Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Współzałożyciel Instytutu Myśli Józefa Tischnera, stały współpracownik miesięcz...

Pozostałe książki:

Cudze słowa Oberki do końca świata Poszarpane granie Szczelinami Wichry Smoczogór Chochoły Ględźby Ropucha Dumanowski Zagroda zębów Księga smoków Księga strachu 2 Poniewczasie Sto dni bez słońca Rumowiska Wróżenie z wnętrzności Fuga Pożądanie. Antologia opowiadań miłosnych, zmysłowych, erotycznych i dziwnych Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2007 Kazimierz i głosy Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2008 Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2009 Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2011 Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2012 Ojciec. Opowiadania Przypisy końcowe Spoczywanie Utopay. Przyszłość wystawia rachunek
Wszystkie książki Wit Szostak

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Wichry grają, Wichry skrzypią

WYBÓR REDAKCJI
4.01.2022

Początkowo przeczytałem tytuł „Obierki do…” i nie wiedziałem, o co chodzi. Później spostrzegłem, że to oberki, a nie obierki, ale dalej nic z tego nie wynikało. A po „Oberki do końca świata” Szostaka, pisarza i doktora filozofii, sięgnąłem, bo podobało mi się, i to bardzo, jego „Sto dni bez słońca”. Po lekturze kilkunastu stron włączyłem sobie ... Recenzja książki Oberki do końca świata

@Meszuge@Meszuge × 16

Piękno muzyki ludowej

30.03.2023

Książka z bogatego nurtu literatury chłopskiej, ale inna od dzieł Myśliwskiego czy Redlińskiego. Ta poetycko opowiedziana historia życia wiejskiego muzykanta, Józefa Wichra, ma urodę wiejskiego oberka, przykuwa uwagę, hipnotyzuje. Przy okazji autor upomina się o muzykę ludową, o należne jej miejsce w naszej kulturze i tradycji. Dla mnie to świeże ... Recenzja książki Oberki do końca świata

@almos@almos × 25

Pisarstwo z muzyką w tle

12.03.2012

Nie od dziś wiemy, że losy literatury i muzyki się splatają. Często przecież w różnego rodzaju dziełach literackich czujemy obecność muzyki. Czasem bywa jednak i tak, że muzyka inspiruje i prowadzi fabułę utworu. Taka jest rola muzyki w powieści Wita Szostaka „Oberki do końca świata”. "Ej za las, chłopcy, za las, bo za lasem grają. Ej, bo mi się... Recenzja książki Oberki do końca świata

„…do Rokicin drogich, do Rokicin błogich…”

22.09.2024

Co tu dużo mówić, kiedy ta książka mówi sama za siebie? Rokiciny to niewielka wieś w powiecie radomszczańskim, ukryta przed czasem, wojenną zawieruchom i przed zmianami. Rokicińscy muzykanci, grają najpiękniejsze na świecie oberki po zabawach i weselach a świat, z każdym pociągnięciem smyczka nabiera barw. „Wichry wszystkie grały i wszystkie... Recenzja książki Oberki do końca świata

@CzarnaLenoczka@CzarnaLenoczka

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

PA
@Park2Read
2024-09-26
9 /10

"Oberki do końca świata" to próba zachowania w pamięci odchodzącego świata wioskowych muzykantów, pełna ciepła, wręcz pewnej przejmującej nostalgii. Szostak jest czarodziejem słowa a tu dodatkowo używa kompozycji, która podporządkowana jest muzycznej frazie - każdy rozdział to inny oberek. Choć rytmika całości, przywołanie tradycyjnych przyśpiewek bądź ich stylizacje, robią niezwykłe wrażenie, najistotniejsza jest sama treść - rzecz o ludzkim losie i jego nieubłaganym przemijaniu.

Autor przywołuje postać Józefa Wichra, skrzypka pochodzącego z wiejskiego rodu muzykantów, który wraz z ojcem i swoimi braćmi od pokoleń przygrywał na weselach oraz ważnych uroczystościach w rokicińskich okolicach. Najmłodszy Wicher jest jednak w pewnym sensie figurą symboliczną, ostatnim przedstawicielem kończącej się niechybnie rzeczywistości, dawnej tradycji, której pamięć Szostak chce uratować.

Los tego prostego grajka nie ma w sobie lekkości oberka, chłopa nie omijały zmartwienia i troski, wraz z jego biografią kroczymy przez świat wojennych zawirowań, rozczarowań, niespełnień bądź spełnień, które nie okazały się tym, czym być miały. Pełno tu dawnych legend i wierzeń, które mocno przeplatają się z religijnością, są diabły i zjawy, pakty i umowy zawarte przez seniorów rodów, jest codzienność, której dni wyznaczają upływ czasu. Jest i magia, która otula ten świat, pozwalając mu choć na moment zrobić głębszy wdech niejako wbrew tej surowości...

× 3 | link |
@CzarnaLenoczka
@CzarnaLenoczka
2024-09-22
10 /10

Co tu dużo mówić, kiedy ta książka mówi sama za siebie?

Rokiciny to niewielka wieś w powiecie radomszczańskim, ukryta przed czasem, wojenną zawieruchom i przed zmianami. Rokicińscy muzykanci, grają najpiękniejsze na świecie oberki po zabawach i weselach a świat, z każdym pociągnięciem smyczka nabiera barw.

„Wichry wszystkie grały i wszystkie skrzypiały.”

W rodzinie Wichrów zawsze grało się na skrzypcach, a czas odmierzały kolejne zabawy i kolejne koncerty. Nic jednak nie trwa wiecznie, los nie oszczędza nawet tych, którzy tak pięknie przygrywają mu do tańca. Bezlitosny czas dociera w końcu i do wsi ukrytej między lasami i dzień po dniu zaczyna zacierać granice między życiem a śmiercią. Po weselach panoszą się nowocześni muzykanci z innymi piosenkami i innymi instrumentami. Choć jeszcze wczoraj wiejskie kapele cięły oberki i popijały bimber, dziś nikt już nie chce ich słuchać. Idzie nowe, a jak wiadomo nowe jest największym wrogiem starego.

I gdyby ktoś mnie dziś zapytał, jakie oberki są najpiękniejsze, jako żywo powiedziałbym, że rokicińskie, choć żadnego nie słyszałam. Bo choć w Oberkach do końca świata prawda miesza się z fikcją, to do Rokicin mam dosłownie jak przez miedzę.

Niesamowita, magiczna, piękna i łamiąca serce. Taka właśnie jest ta książka, czytając o przemijaniu muzyki ludowej i jej wiernych muzykantów, poznając tradycje i topografie wsi czuła...

× 1 | link |
@Klosterkeller
2024-09-30
9 /10
Przeczytane
@oliwa
2024-04-21
9 /10
Przeczytane Polska Artyści i "artyści"
@S.anna
2023-09-29
9 /10
Przeczytane Literatura polska Pożyczone Wręcz doskonała
@Vernau
2024-06-21
9 /10
Przeczytane Powieść
@almos
2023-03-30
8 /10
Przeczytane ebook literatura piękna
@panna.zorza
@panna.zorza
2023-01-23
10 /10
Przeczytane Poszukuję do swojej biblioteczki
@Meszuge
2022-01-04
8 /10
Przeczytane
@dorotab
@dorotab
2021-10-12
9 /10
Przeczytane
@MgorzataM
2019-11-06
10 /10
Przeczytane Y: 2018 X: Muzyka! A: Posiadam
@z_kultury_
2012-01-03
10 /10
Przeczytane
@Kamik
2009-12-04
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Aniela Wichrowa, nie uwierzyła w jego śmierć. Trzymała bezwładne ciało w ramionach i cicho śpiewała Jankowi kołysanki. Po to, aby śmierć myślała, że ten tylko śpi. Ale śmierć nie dała się oszukać. Zabrała Janowe życie i poszła swoją drogą, zostawiając śpiewającą kołysanki Anielę z zimnym bezwładnym ciałem. A odchodząc, zabrała też bębenek, gdyż potem nikt go nie potrafił znaleźć. Przez cały dzień i noc Aniela śpiewała najpiękniejsze kołysanki, najcichsze i najdelikatniejsze. Miękkie jak puch słowa, bez żadnych drzazg i zadr, miały uśpić małego Janka. A ten spał, spał snem wiecznym.
A kiedy podczas tego samego wesela siedli przy jednym stole, kiedy nad ranem wypili kilka flaszek wódki, Piotr wyznał ojcu, że wstydzi się wsi, wstydzi się zapachu własnego domu, wstydzi się chlewu i kurnika. Nie chce wiejskiej muzyki, bo ta muzyka umarła. Nie chce wsi, bo wieś umiera. I nie chce pamiętać tych równych pól, płaskich łąk i zapachu siana.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl