Królowa romansów mafijnych Kinga Litkowiec rozpieszcza nas, co rusz nowymi pozycjami.
“Nic do stracenia” czyli powieść, która będzie przedmiotem tej recenzji jest pierwszą napisaną książką przez autorkę, ale decyzja o wydaniu dojrzewała przez kilka lat.
Tekst opowiada historię młodej kobiety Arii, której życie to piętrzące się problemy.
Skomplikowana sytuacja rodzinna, ogromne problemy finansowe i poczucie niesprawiedliwości powodują, że dziewczyna resztkami sił stara się stawiać czoła życiu.
Kiedy grupa przestępców postanawia przeprowadzić skok na bank, w którym właśnie znajduje się Aria, dziewczyna jako jedyna z zakładników staje się obiektem zainteresowania uzbrojonych mężczyzn.
Kinga Litkowiec po raz kolejny oddaje w ręce czytelników historię pełną tajemnic, zagadek i napięcia. W tej powieści nic nie dzieje się przypadkowo. Zdolność wodzenia za nos czytelnika i wprowadzanie go w stan maksymalnego zaciekawienia to ogromny atut pisarki.
Nie sposób książki odłożyć, bowiem każde kolejne zdanie wprowadza coś nowego, do fabuły, co albo przybliża do rozwiązania zagadek, albo wręcz przeciwnie, powoduje, że generuje kolejne pytania, kolejne niewiadome, które jeszcze bardziej intrygują.
Podobnie jak w innych książkach autorki, główna bohaterka jest zwykłą dziewczyną, która mierzy się z różnymi życiowymi wyzwaniami. Taka naturalność i autentyczność w kreacji głównej postaci jes...