RECENZJA 🤓
Cześć w niedzielę. Co powiecie na spotkanie z drugim przystojnym bratem Blakemore?
Właśnie jestem po przeczytaniu drugiego tomu serii „Blakemore Family”, „Vincent”, Kingi Litkowiec, wydawnictwo Black Rose.
Książkę przeczytałam przez jeden wieczór no i kawałek nocy, jak już się za nią zabrałam to skończyłam na ostatniej stronie. Warto wspomnieć, że miałam identycznie przy spotkaniu z pierwszym bratem Jacobem.
W tym tomie poznajemy bliżej Vincenta, który już mnie intrygował w pierwszej części. Dla władzy jest w stanie poświecić wszystko, nawet swoich braci, a także samego siebie i swoją przyszłość. Skrzętnie idzie drogą, którą wyznaczył mu ojciec.
Wszystko wydaje się proste, do czasu ponownego pojawienia się Maddy, o której istnieniu mężczyzna już zdążył zapomnieć.
Ale czy tak jest na pewno?
Otrzymałam ciekawą fabułę, pełną emocji i zwrotów akcji, tu nie ma czasu na nudę, dzieje się bardzo dużo.
Całości dopełniają pikantne sceny, pełne chemii i pożądania pomiędzy głównymi bohaterami Maddy i Vincentem.
Świetnie wykreowani bohaterowie zarówno pierwszoplanowi jak i drugoplanowi, każdy ma swoją role do odegrania i świetnie uzupełnia całą historię. Postaci bardzo mocne, twardo starające po ziemi i dążące do obranego celu.
Autorka bardzo mocno wskazuje więź między rodzeńs...