Zabawna opowieść o rodzinie Ptaszkowskich, która nieoczekiwanie zaprzyjaźnia się z... kurczakiem, zwanym Franciszkiem Małomównym. Książka pełna atmosfery rodzinnego ciepła i humoru, przeznaczona dla młodszych Czytelników.
“- Bądź jak lew śmiały, dumny, przedsiębiorczy - powiedział Munio, ziewając. - Nie tknie Makbeta żaden cios morderczy...
- Szekspir! - powiedział triumfalnie Tunio. Od razu poznałem. Po Makbecie.
- Uszom nie wierzę.”
“- No i co? - szydził Munio. - Nie zbrodniarz, a adorator! Kompromitacja, synu. Wyciągnij z tego.
- Co mam wyciągnąć?
- Nauczkę na przyszłość. Wracamy nad wodę.
(...)
- Wy też nie siedźcie za długo nad wodą. Tunio, coś ty taki nieswój?
- Smutek istnienia - wyjaśnił Tunio.”
“- No, nareszcie - powiedziała Babcia, podnosząc się z ławki. - Cała zesztywniałam od tego podsłuchiwania.
- O! - zakrzyknęła Mama i oblała się na nowo rumieńcem. - To ty nie spałaś?
- Nie mam zwyczaju sypiać w przełomowych momentach twego życia - uświadomiła jej Babcia.
- To nie był przełomowy moment.
- Był. Oświadczono ci się zupełnie serio. Nawiasem mówiąc, rozsądnie postąpiłaś, nie godząc się tak od razu na ślub. ”