Dziś miałam dzień wolnego i więc jakby niedziela w środku tygodnia.
A jak Wam mija tydzień?
Dziś mam przyjemność przedstawić moją recenzję książki Agnieszki Lis, „Magiczny czas”, wydanej nakładem Wydawnictwa Skarpa Warszawska.
Książka jest opowieścią o życiu Danuty na przestrzeni wielu lat. Jesteśmy świadkami jej ślubu, narodzin dziecka, śmierci matki, dorastaniu jej syna.
Życie miało być piękne, beztroskie, a mąż tym jedynym, niestety nie zawsze jest tak jak sobie wymarzymy. Danuta pomimo trudnej sytuacji w domu stara się żyć i stworzyć namiastkę normalnego życia swojemu synowi, a święta mają być co roku pełne magii.
Autorka porusza bardzo ważny temat przemocy domowej oraz alkoholu. W książce cofamy się do lat osiemdziesiątych, czasów PRL-u, sporo o tych czasach słyszałam, czytałam alkohol był obecny, praktycznie wszędzie, a ciągle go spożywanie mogło kończyć się źle. A mianowicie ciągłymi awanturami, z byle powodu, podniesieniem ręki, bo przecież w domu brudno, jedzenie nie takie itp.
Życie Danuty było ciężkie, pełne upokorzeń, bólu, smutku jednak również pełne nadziei, że w kolejne święta będzie cud, życie stanie się lżejsze. Danuta jest silną kobietą, która pomimo razów jakie daje jej życie, idzie na przód, walczy, starając zbudować lepsze życie dla swojego syna. Jednak po tym piekle zostaje ślad, który towarzyszy kobiecie i jej synowi przez dalsze ...