Naprawdę polubiłam francuskie kryminały.
Seryjny morderca dokonuje sadystycznych zbrodni inspirowanych literackimi pierwowzorami. Paryska policja rozpoczyna trudne śledztwo. Szybko okazuje się, że zwyrodnialec-psychopata włożył dużo trudu w przygotowania wiernych kopii autorskich wizji.
Pierre Lemaitre plastycznie nam to obrazuje. Zbyt plastycznie. Bo szczegółowe opisy zmasakrowanych, torturowanych ciał są wstrząsające. Opisy okrucieństwa to cecha całej serii o Camille'u Verhoevenie, przy czym w "Koronkowej robocie" są wyjątkowo brutalne.
No, chyba że to tylko moja czytelnicza recepcja jest nadwrażliwa? Może właśnie to, że Lemaitre nie stroni od dosadnych i bezkompromisowych scen, czyni go nagradzanym twórcą bestsellerów?
Ważne jest to, że dostałam bardzo dobry kryminał o intrygującej fabule i zaskakującej konstrukcji, z suspensem i błyskotliwym zwrotem
akcji, a do tego — co najważniejsze — napisany w dobrym literackim stylu.