Cóż to była za uczta...
W jakiejś dyskusji, tu, na kanapie, ktoś mi ją polecił. Nie znajdę teraz kto, ale przeogromnie dziękuję za to polecenie. Niby horror, ale to cała prawda o gatunku zwanym ludźmi. Długa opowieść, długa uczta, wyobraźnia na widelcu, emocje i to duże. Końcówka czytana z drżeniem i oczekiwaniem...
Warto było i to jak...