Jaskinie umarłych recenzja

Jaskinie... trzeba je zobaczyć...

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·1 minuta
2024-04-18
Skomentuj
18 Polubień
Umieszczanie akcji powieści w moich uwielbianych turystycznie stronach to już na start ogromny plus dla autora. W tym przypadku dla pani Katarzyny Wolwowicz, której powieści umiejscawia w okolicach Jeleniej Góry i Karkonoszy. To nie pierwsze spotkanie z jej twórczością. Miałem przyjemność przeczytać powieść Niewinne ofiary z komisarz Olgą Balicką w rolach głównych.

Autorka niezwykle sugestywnych, mrocznych thrillerów psychologicznych z elementami kryminału, mieszkała w Szklarskiej Porębie, uwielbia morsować przy górskich wodospadach, a więc można ją na pewno spotkać przy Wodospadzie Podgórnej. Uwielbia narciarstwo alpejskie i taniec latynoamerykański.

Tytuł powieści idealnie pasuje do okładki. W jaskini przebywa kobieta, która na pewno nie jest z tego powodu zadowolona. Ba! Wygląda na zdezorientowaną, zagubioną, jakby próbowała sobie coś przypomnieć. Jak się okazuje w powieści mamy do czynienia z jaskiniami, które znajdziemy w tych okolicach.

Czasy współczesne. Do Jeleniej Góry z dalekiej Hiszpanii przybywa Carmen Rodrigez. Kobieta jest profilerką kryminalną i zamierza pracować dla miejscowej policji. W tym czasie dochodzi do makabrycznej zbrodni. W Czerwonej Jamie położonej tuż przy zielonym szlaku turystycznym Szklarska Poręba — Wodospad Szklarki, zostają znalezione zwłoki kobiety. Rodrigez współpracuje z dwoma policjantami, Bogusławem Leśniakiem i Borysem Szykiem. Ma przygotować portret psychologiczny mordercy. Sprawa nie jest łatwa, bo dziewczyna nie jest krystaliczna i sama musi mierzyć się z nieciekawą przeszłością. Czasami też dziwnie się zachowuje, co zauważa jeden z policjantów. Szyk zaczyna grzebać w przeszłości Carmen i dowiaduje się wielu szokujących informacji.

Dochodzi do kolejnych zbrodni. Znów w rolach głównych jest jaskinia, tym razem położona w okolicach Podgórzyna. Glinom pali się grunt pod nogami. Walczą z czasem, by znów nie doszło do zbrodni. Jak w tym wszystkim będzie odnajdywać się Carmen? I tak naprawdę, po co przyjechała do Polski w te strony w listopadzie, miesiącu, który w okolicach Karkonoszy nie jest, ze względu na aurę, wybitnym miesiącem do egzystencji.

Znakomity thriller, od początku do ostatnich stron, trzymający w napięciu. Polecam!

Recenzja książki powstała dzięki Skarpie Warszawskiej. Serdecznie dziękuję za egzemplarz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-08
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 1

Mroczny thriller, który zabiera nas w ciemne zaułki ludzkiej psychiki... Do pogrążonej w jesiennej aurze Jeleniej Góry, przeprowadza się profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez. Rozpoczyna pra...

Komentarze
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Carmen Rodrigez, tom 1
Mroczny thriller, który zabiera nas w ciemne zaułki ludzkiej psychiki... Do pogrążonej w jesiennej aurze Jeleniej Góry, przeprowadza się profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez. Rozpoczyna pra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jelenia Góra. Wiedzieliście, ż...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Twórczość Katarzyny Wolwowicz intrygowała mnie już od bardzo dawna, więc jakiś czas temu skusiłam się na serię z komisarz Olgą Balicką. Cykl ten bardzo polubiłam, więc nawet się zbytnio nie zastanawi...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek
Stryczek dla Rączki
Karą była śmierć

10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...

Recenzja książki Stryczek dla Rączki

Nowe recenzje

Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
Śniadanie u Tiffany'ego
„Śniadanie u Tiffany'ego”
@gulinka:

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i...

Recenzja książki Śniadanie u Tiffany'ego
Przeminęło z wiatrem. Tom 1
„Przeminęło z wiatrem”
@gulinka:

Pierwszy tom rozpoczyna się, gdy Scarlett O’Hara ma szesnaście lat i darzy miłością jednego z młodych mężczyzn mieszkaj...

Recenzja książki Przeminęło z wiatrem. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl