Felicja znaczy szczęście

Jest to książka piękna w swojej prostocie, formie i wykonaniu. Napisana z mnóstwem emocji, ogromnym sercem, jak i lekkością, którą czuje się od pierwszych stron. Wraz z głównymi bohaterami/ narratorami - Felicją oraz Szymonem, płyniemy przez tą historię. Uwielbiam takie książki!!! Są idealne na przełamanie zastoju czytelniczego czy na zwykłe odstresowanie się po ciężkim dniu. Do tego swoim klimatem, ta opowieść idealnie wpasowała się w słoneczny i ciepły dzień, w którym miałam okazję ją czytać. Od razu skojarzyła mi się z wiosną!🌷

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to... do przewidywalności czy niektórych zachowań bohaterów. Książka jest dosyć schematyczna, ale myślę, że ta cecha podczas lektury sprawiała mi największą frajdę (kto choć raz nie krzyczał: "Ha, wiedział*m!"😂). Poza tym brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków/ sytuacji, m.in. dotyczącej ojca Szymona. Nie wiem, ale odczułam potrzebę szerszego poznania tego problemu.

POLECAM!

"Felicja znaczy szczęście" autorstwa Agaty Czykierdy-Grabowskiej to książka, która wpadła w moje ręce w najlepszej możliwej chwili. Po trudach dnia codziennego, ciężkich lekturach, które ostatnimi czasy czytałam pora była na coś przyjemnego i lekkiego w odbiorze.

Z wielką przyjemnością towarzyszyłam Felicji i Szymonowi już od piaskownicy, gdzie się poznali. Niestety nie pałali do siebie wielką sympatią, ciągłe sprzeczki, podjudzanie, bijatyki, ale podobno kto się czubi ten się lubi.:)

Od razu widać było, że coś ich do siebie ciągnie. Spędzali ze sobą mnóstwo czasu, chodzili do jednej szkoły, mieszkali w jednym bloku, ich balkony sąsiadowały ze sobą, przez co wiedzieli o sobie bardzo dużo. I tak towarzyszymy tej dwójce aż do feralnego balu, podczas którego dochodzi do pewnego incydentu, w wyniku którego ta dwójka zrywa ze sobą kontakt...

Niedługo potem wyjeżdżają z rodzinnego miasta na studia. Ich ponowne spotkanie ma miejsce w wakacje... Czy uda im się odbudować dziecięca przyjaźń, która choć trudna, była piękna...? Czy zbliżą się do siebie? Tego dowiecie się w książce pani Agaty pt. "Felicja znaczy szczęście".

Ja ze swojej strony bardzo polecam. Historia wciągnęła mnie od pierwszej strony. Przez całą książkę się płynie, a ostatnie strony wywołują smutek- bo jak to, już koniec? Cieszę się, że miałam okazję poznać Felicję i Szymona. Świetnie wykreowane postacie, bardzo polubiłam Felę, chłopaka nieco mniej, nie wszystkie zachowania mi si...

"Tań­czy­li­śmy ina mo­ment sta­li­śmy się dzieć­mi nie­ska­żo­ny­mi do­ro­sło­ścią idoj­rze­wa­niem, które wszyst­ko zmie­ni­ło."
♡♡♡
"Fe­li­cja rzu­ci­ła na mnie jakiś czar tam­te­go dnia na placu zabaw, gdy wy­krę­ci­ła mi rękę ika­za­ła zjeść garść pia­sku."
Ciepła, nieskomplikowana, zabawna i sentymentalna, właśnie taka jest najnowsza książka Agaty Czykierdy-Grabowskiej.
Opowieść o dorastaniu i pierwszej miłości, wywołująca salwy śmiechu i momenty melancholii, lekka i czuła zarazem. Budzi w czytelniku tęsknotę za beztroskimi czasami dzieciństwa i pierwszych miłosnych uniesień. Ma ona w sobie urok amerykańskich, młodzieżowych filmów z lat 80/90, nie znajdziecie tutaj wielkich dramatów, tylko prostą historię o dziewczynie i chłopaku, i lecie, które zmieniło ich "skomplikowaną" przyjaźń w gorące uczucie.
"Felcja znaczy szczęście" już od pierwszej strony wywołuje uśmiech na twarzy, który nie znika, podczas czytania, nawet na chwilę, co najwyżej eskaluje w napady śmiechu. Idealna na poprawę humoru lub po prostu chwilę oddechu, absolutnie urzekająca.

Lekka i zabawna historia, jaką stworzyła Autorka, sprawiła, że spędziłam bardzo fajny wieczór.
Cięte riposty zarówno Feli jak i Szymona nie raz mnie rozbawiły.

"Felicja znaczy szczęście" powieść idealna na poprawę humoru! Świetnie nadaje się na przełamanie zastoju czytelniczego.
Przepiękna historia, napisana ze smakiem, a Lekkość pióra Autorki da się zauważyć już od pierwszej strony.
Polecam!

Świetna książka z gatunku New Adult. Polecam nie tylko młodym czytelnikom 😊