"Pod skórą" Agaty Czykierdy-Grabowskiej to pełna emocji historia wielkiej przyjaźni Oskara oraz rodzeństwa Ady i Adriana. Przyjaźni, która miała być na całe życie, a którą zniszczyła okrutna plotka i brak wiary w najbliższych.
Ta powieść nie jest lekka, bowiem jej bohaterowie nie są idealni i popełniają błędy. Błędy, którą niszczą to, co najważniejsze - wspólne więzy. Ale w końcu byli nastolatkami i nikt nie uczył ich, jak mają postąpić w danej sytuacji. To nagłe zdarzenia, liczne załamania i brak wsparcia rodziców doprowadziły Oskara do utraty wiary w ludzi. I choć jego przyjaciele starali się pomóc, wyjaśnić i wspierać, to przy jego odizolowaniu było to niemożliwe. Na szczęście dojrzali, a ich przyjaźń była i jest prawdziwa, tylko chyba o tym na jakiś czas zapomnieli.
Autorka po raz kolejny oczarowała mnie tą wzruszającą, ekscytująca i pełną uczuć fabułą, która wydaje się być tak realna. Fabułą, gdzie nie ma łatwych wyborów i braku ich konsekwencji, zaś o szczęście i miłość trzeba tutaj mocno zawalczyć. Nie ma gwarancji happy endu, lecz warto podjąć to ryzyko. No i jeszcze to zaskakujące zakończenie.
Akcja rozgrywa się powoli, lecz im dalej w tę historię, tym staje się ona bardziej dynamiczna i frapująca.
Coś mogę powiedzieć - jak dotąd każda książka Pani Agaty idealnie trafia w moje czytelnicze gusta, choć nadal najbardziej kocham "Adama". Oczywiście polecam i niebawem ponownie sięgnę po twórczości tejże pisarki.