Ten kto czytał “Melodię serc” na pewno kojarzy Jamesa, który jest członkiem zespołu Kings of Sin! Tak więc “Echo przeszłości” jest o nim, a także przyjaciółce doskonale znanej nam z “Melodii serc” Jo - Celie.
James to młody mężczyzna, który został mocno zraniony w swoim życiu przez kobietę, dla której zrobiłby wszystko. To zraniło go dogłębnie. Zaczął mnie o siebie dbać, zatopić smutki w alkoholu, aż pewnego dnia doprowadziło to do tragedii…
Celia to dziewczyna z pewnością gadatliwa. Na pierwszy rzut oka pełna energii, optymizmu oraz chęci do życia. Lecz pod tą warstwą uśmiechu kryje się krucha dziewczyna, którą dręczą demony przeszłości.
Celia pojawiła się w życiu Jamesa dość w nietypowym momencie - gdy ten leżał w śpiączce. Wcześniej się znali lecz ten moment okazał się przełomowy dla tej dwójki.
Celia pomaga Jamesowi stanąć na nogi. Wprowadziła uśmiech do jego planu dnia. Ale również Celia dzięki Jamesowi zyskała “rodzinę”. Zyskała w nim podporę, której potrzebowała (choć tego nie przyznała).
Przez całą książkę obserwujemy jak relacja tej dwójki się zacieśnia. Jak na siebie działają. Jaki wpływ na swoje życie mają wzajemnie. Są razem podczas wzlotów i upadków co jest piękne!
W tej pozycji nie brakuje momentów, przy których łezka się kręci w oku, ale i również szczerego uśmiechu!
Serdecznie Polecam!
...