Ciekawy pomysł, tajemnica, humor, namiętność, wyraziste postacie bohaterek i zaskakujące zakończenie. Pisarstwo Ałbeny Grabowskiej, jednej z najlepszych polskich pisarek, udowadnia, że literatura kobieca wcale nie musi być przesłodzona.
Coraz mniej olśnień to powieść o losach Leny, Marii i Aliny, które dzieli tak wiele, że nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Stylistka w magazynie kobiecym, kucharka w barze mlecznym i była gwiazda dziennikarstwa połączone są niewidzialną nicią. Każda z kobiet ma za sobą przeszłość, o której wolałaby zapomnieć. Każda z nich stoi na własnym, życiowym zakręcie.
Bohaterki są klasycznymi kobietami – bywają kapryśne, nieprzewidywalne, popełniają błędy. Dramaty, które przeżywają bolą, ale też dają szansę na przebudzenie.
Subiektywnie o Książkach: (…) Należy również napisać kilka słów o zakończeniu. Zakończenie bowiem wbiło mnie w fotel i doprowadziło do chwilowej utraty zmysłów. Doprowadziło również do tego, że musiałam przez dłuższą chwilę przekartkowywać całą powieść by przekonać się o swojej wielkiej pomyłce. Losy trzech bohaterek były poplątane, owszem, jednakże zaskoczenie jakim obdarowała mnie autorka było naprawdę nieprzewidywalne. W mojej opinii właśnie dzięki temu powieść „Coraz mniej olśnień” na długo zagości w pamięci czytelników.