Urzędnicy mają okazję spotykać się w pracy z najróżniejszymi petentami — niektórzy z nich mogą być naprawdę męczący. Przekonał się o tym Kistunow, pracownik banku, gdy przyszła do niego starsza kobieta ze swoim problemem.
Jej mąż długo chorował i został zwolniony, a na dodatek pracodawcy potrącili mu z pensji. Zięć podpowiedział kobiecie, żeby zwróciła się z tym problemem do Kistunowa, w końcu to wpływowy człowiek, który wszystko może załatwić… Czy aby na pewno?