Katarzynę Grabowską to już chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jestem ogromną fanką Kasi i jej twórczości. Kibicuje przy każdej książce, trzymam kciuki przy każdej premierze. Tym razem przychodzę do was z drugim tomem serii-Gorszy syn „Bez przebaczenia” Kasia nie ukrywała, że jest to pierwsza taka książka, która jest inna niż wszystkie, ale to już sam musisz odkryć, co autorka miała na myśli. Zapraszam do siebie w celu poznania mojej opinii na temat pierwszego tomu, który dla mnie był super. Myślałam, że jak w pierwszym tomie miałam tyle emocji to drugi będzie taki uniwersalny emocjonalnie ani za dużo, ani za mało, lecz to jest Kasia i nie mogła tego tak zostawić, więc wylała na mnie kubeł zimnej wody w postaci akcji, wrażeń, emocji, jakie towarzyszyły mi podczas czytania książki.
Tym razem idziemy w ślady Igora, który po stracie pamięci wylądował w Polsce na budowie, a tam nie oszczędza chłopaka nikt oprócz..? Zawsze zastanawiałam się jak czuje się osoba, która nie może przypomnieć sobie tego, kim jest, jak się nazywa itp. Wszystko w książce jest wyważone, więc żeby wzmocnić bohatera pojawia się pewna dziewczyna, która mocno zamiesza Igorowi w głowie, ale czy dobrze, czy źle to już sami dowiecie się czytając tę książkę.
Pomimo że książka jest momentami brutalna dla bohaterów idealnie podkreśla to, co dla drugiego człowieka jest ważne a mianowicie pomoc, zrozumienie, wsparcie, bycie wysłuchanym przez inna osobę. Wróćmy do tajemni...