Kilka lat temu przeczytałam powieść byłego lekarza Adama Kaya „Świąteczny dyżur”, później z chęcią sięgnęłam pod „Twoją anatomię”, zabawny przewodnik po ludzkim ciele, a dopiero serialowe wydanie „Będzie bolało” zmotywowało mnie do sięgnięcia po pierwszą wydaną na naszym rynku powieść autora.
"Uwaga, na oddziale grasują lekarze"
Adam Kay pracując jako stażysta w szpitalu przedstawia realia pracy lekarza w brytyjskiej służbie zdrowia. Przypadki pacjentów, zabawne, wzruszające, obrzydliwe i straszne. Absurdy związane z pracą, wymogami, szkoleniami, godzinami pracy i wysokością pensji. Wpływ pracy na jego życie i związek. Czyni to błyskotliwie, z humorem, ironią, ale i emocjami, od których trudno uciec.
Przekorny tytuł „Będzie bolało” nie odnosi się tylko do częstego zapewnienia lekarzy, że bolało nie będzie, ale mam wrażenie, że w większym stopniu do ich pracy, która wywiera na nich olbrzymie emocjonalne piętno. Stykając się codziennie ze śmiercią, przegrywając z nią walkę nie można pozostać niewzruszonym. Tych emocji nie da się oddzielić wykonując tak wymagającą empatii pracę, nie pozostaje ona bez wpływu na ich życie. Nie każdy jest w stanie otrząsnąć się po porażce, jaką jest śmierć pacjenta, zrzucić przygniatający ciężar.
Te emocje wyzierają z historii opowiadanych przez Kaya, a humor i ironia zdają się być dla nich jedynie przykrywką, pod którą buzują. Nie można im za to odmówić szczerości aż do bólu. Cóż, autor ostrzegał, że będzie...