Spróbuj, a zobaczysz. Przez prawie całe życie myślałam tak jak Ty.Zresztą w domu ciągle słyszałam jako dziecko, że nie potrafię rysować. Kiedyś spędzałam 3 miesiące na leczeniu w Ustroniu. Zima, szybko zapadająca noc i wolne popołudnia. Była tam pracownia malarska dla kuracjuszy. Poszłam z nudów, ale żeby udowodnić, że są ludzie, którzy tego nie potrafią. Prowadzący natomiast twierdził, że każdy ma jakiś obraz do namalowania. Tak przepychaliśmy się przez 3 miesiące, aż uwierzyłam. Oprócz tego uświadomiłam sobie ile lat uczymy się pisania, prostej czynności. Notomiast uważamy, że malarstwo jest darem nie mającym nic wspólnego z nauką. Nie umiem rysować, czy malować ale się tym bawię.