Albert Schweitzer był niezwykłym człowiekiem. Był synem alzackiego pastora. Ukończył studia doktoratem z filozofii i habilitacją z teologii. Oprócz tego był wirtuozem gry na organach i muzykologiem. Porzucił jednak karierę naukową i muzyczną, skończył medycynę i razem z żoną w 1913 roku założył szpital w Lambaréné (obecnie Gabon), w Afryce. Pomagał utrzymywać szpital wykładami i koncertami organowymi w Europie i nagrywając płyty. W 1952 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
W młodości fascynował mnie ten człowiek i jego słowa:
„Jestem życiem, które pragnie żyć, pośród życia, które pragnie żyć.”
„Dopóki człowiek nie obejmie współczuciem wszystkich żywych stworzeń, dopóty on sam nie będzie mógł żyć w pokoju.”