Ten rok zakończyłam dorobkiem 106 książek (5 książek jeszcze czeka na recenzję lub opinię), przeczytałam 64 książki, a wysłuchałam 42 książki. Niestety tylko 33 książki z mojej domowej biblioteczki, tylko 12 książek spoza obszaru beletrystyki, ale z fantastyki 20 książek. Jestem bardzo dumna, że 18 moich recenzji zostało wyróżnionych przez redakcję. Z Klubu Recenzenta przeczytałam 3 książki. Zaliczyłam dwa wyzwania: klasyczne i fantastyczne.
Największym tegorocznym wyzwaniem, było przeczytanie Pawła Lisickiego „Kontrrewolucja. Eseje i szkice”, ponad miesiąc zagłębiałam się w poglądy Lisieckiego.
Najważniejszą książką była ” Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zła” Hannah Arendt. Podchodziłam do niej ostrożnie, gdyż relacja z samego procesu Eichmanna nie wzbudzała we mnie dużego entuzjazmu. Jednak autorka przestawia historię zagłady Żydów w całej Europie, a później sposoby rozliczania sprawców tych zbrodni. Arendt miała dostęp do dużej ilości dokumentów i jako Żydówka mogła pozwolić sobie na bardziej kontrowersyjne opinie.
Wśród różnorodnych lektur najbardziej zapadły mi w pamięć:
Odkryciem tego roku był Julian Barnes, a po raz pierwszy sięgnęłam po książkę Charlesa Bukowskiego i przyjemnie mnie zaskoczyła.
W przyszłym roku chciałabym przeczytać więcej książek z własnej biblioteczki, a także więcej książek spoza obszaru beletrystyki. Będę kontynuować czytanie książek z dwóch serii wydawanych przez Uniwersytet Jagielloński: „Seria z Żurawiem” i „#nauka”, a także serię wydawaną przez PIW „Proza Dalekiego Wschodu”. Podjęłam też wyzwanie „12 klasyków w 12 miesięcy”, cieszę się, że zaliczana jest też klasyka fantastyki. Mam nadzieję, że nadrobię zaległości w powieściach Lema, ale też paru innych pisarzy, a także odkryję nowych interesujących pisarzy Myślę, że jak w latach poprzednich przeczytam i wysłucham ponad 100 książek.