Avatar @czytankinoworudzianki

Kamila

@czytankinoworudzianki
1 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 dni. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
1 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 dni. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.
piątek, 10 stycznia 2025

"Ognisty kamień" – rymowana bajka

W 2012 roku napisałam jedenaście rymowanych bajek "do szuflady" i przypomniałam sobie o nich po tylu latach. To piąta bajka opublikowana na tym portalu. Zdjęcie utworzyłam przy pomocy Bing Image Creator DALL•E 3.

Serafin, będący wyjątkowo gładkim kamieniem,

Zajmował dogodne miejsce nad górskim strumieniem.

Sąsiadów miał wielu, lecz czuł się samotny,

Dlatego też bywał markotny.

Strachliwa natura była powodem jego zmartwienia,

A nie otrzymywał wsparcia od żadnego kamienia.

Lubił patrzeć w dół, gdyż w zaroślach znajdowała się wnęka,

Na środku której stała Sulimiera – piękna sosenka.

Nawet kamyczki szybko się turlały,

A Serafin na samą myśl trząsł się cały.

Kamienie szydziły wciąż z niego, nie zachowując należytej powagi,

Lecz nie wiedziały, że już wkrótce trzeba będzie dać dowód odwagi.

Gdy wszyscy zapadli w sen twardy,

Nagle obudził ich wystrzał petardy,

Bo podnóża strumienia bawiła się grupa dziewcząt i młodzieńców,

Chcących nadać swej wycieczce rumieńców.

Wystrzelili petardę z takim doświadczeniem,

Że zamiast w chmurach, znalazła się w krzakach pod strumieniem.

Przerażone dzieciaki szybko umknęły,

A płomienie z sykiem zarośla zajęły.

Zrozpaczona Sulimiera wołała: „Pomocy”,

Ale wszyscy wokół pogrążyli się w niemocy.

Wystraszone kamienie wokół własnej osi się turlały,

Jednak Serafin tylko przez chwilę pozostał otępiały.

Widząc Sulimierę w potrzebie, zapomniał o strachu,

Natychmiast zsunął się, niczym śnieg z dachu.

Wpadł z impetem do strumyka, dzięki czemu własnym ciężarem

Rozchlapał wodę, panując nad złowrogim żarem.

Wtoczył się z powrotem na szczyt dostojnie i powoli,

Pytając najpierw sosenkę, czy nic jej się nie stało, czy nic ją boli.

Na szczęście wcale nie ucierpiała,

Z całego serca Serafinowi podziękowała.

Młodzież zdążyła jednak wezwać straż pożarną,

Która zastała opadający dym i zwęgloną trawę – czarną.

Nie kryjąc zdumienia, straż odjechała,

A grupka młodzików długo swoją niefortunną przygodę wspominała.

Kamienie spojrzały na Serafina,

Na ich obliczach wymalowała się dziwna mina.

Wstydziły się tego, że o tchórzostwo go posądzały,

Bo on był po prostu nieśmiały.

Uznały go zgodnie za bohatera,

Co skwapliwie podkreślała także Sulimiera.

Nie jest bohaterem ten, który odwagę kreśli tylko słowami,

Lecz ten, kto dowiedzie jej swoimi czynami.

× 1
Komentarze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl