Avatar @czytankinoworudzianki

Kamila

@czytankinoworudzianki
1 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 dni. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
1 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 dni. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.
poniedziałek, 13 stycznia 2025

"Największy sukces" – rymowana bajka

W 2012 roku napisałam jedenaście rymowanych bajek "do szuflady" i przypomniałam sobie o nich po tylu latach. To ósma bajka opublikowana na tym portalu. Zdjęcie utworzyłam przy pomocy Bing Image Creator DALL•E 3.

Wespazjan był najstarszy w zagrodzie,

Więc pilnował sumiennie, żeby wszyscy żyli w zgodzie.

Cierpliwie uczył niesforne maluchy,

Kiedy należy wykazać odwagę, a kiedy dużo skruchy.

Powierzone mu zwierzęta szybko dorastały

I wówczas o swym nauczycielu całkiem zapominały.

Pewnego razu, z samego rana.

Przyniesiono mu źrebaczka Natana.

Nie było to dla Wespazjana niezwykłe zjawisko,

Gdyby nie to, że maluch nie wiedział nawet, jak brzmi jego nazwisko.

To krowy go znalazły, imię mu nadały,

Niektóre zwierzęta mu współczuły, a inne się z niego śmiały.

Kozioł domyślał się, że Natana spotkało coś złego,

Lecz malec był tak wystraszony, że nie dowiedział się niczego.

Źrebak okazał się uczniem uzdolnionym wyjątkowo,

Radził sobie z logicznym myśleniem i rozgrywką sportową.

Szemrali wszyscy, a szczególnie kury na grzędach,

Że ten Natan to tylko głupi przybłęda.

Jednak szybko wyrósł na pięknego rumaka,

Więc opuścił Wespazjana, gdyż kolej rzeczy była taka.

Mieszane uczucia kłębiły się w młodym Natanie,

Lecz wierzył głęboko, że sławnym sportowcem zostanie.

Zaczął więc brać udział w wyścigach,

Z łatwością swoich konkurentów prześcigał.

Choć dostawał liczne trofea i nagrody,

Nie przestawał myśleć o swoim mistrzu z zagrody.

Wespazjan także ku niemu myśli swe kierował

I pamięć o nim w sercu swym zachował.

Wprawdzie Natan zapraszał go na zawody,

Lecz on odmawiał, mówiąc, że nie jest już młody.

Przybył jednak na mistrzostwa świata,

Choć podróż zmęczyła go, bo miał już swoje lata.

Nie czuł się zbyt dobrze w kibiców sferze,

Ale chciał wesprzeć podopiecznego w najważniejszym momencie w karierze.

Do wyścigu zostało pół godziny,

Gdy Wespazjan nagle poczuł silny ból tylnej kończyny,

Tak rwący i dokuczliwy,

Że trybuny opuścił kozioł sędziwy.

Udał się do pobliskiego lekarza,

Choć inaczej sobie ten dzień wyobrażał.

Dostał zastrzyk, po którym nieco mu ulżyło,

A gdy powrócił na trybuny, jego serce radością się rozpromieniło,

Bo Natan zwyciężył wśród okrzyków ogromu,

Lecz kozioł nie chciał mu przeszkadzać i wrócił do domu.

Z trudem dowlókł się do domostwa swego,

A na miejscu ujrzał coś niezwykłego.

Zostało wyremontowane jego mieszkanie,

Na stole czekała kolacja, w sypialni wygodne posłanie.

Wymieniona została nawet zardzewiała brama,

Przy której ze zdumieniem dostrzegł Natana.

Okazało się, że mimo sukcesów i nagród wielu,

Koń wolał zostać przy swoim nauczycielu.

Bo nie są ważne wygrane wśród dumy i szczęścia uniesień,

Gdyż to przyjaźń jest największym sukcesem.

Komentarze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl