W 2012 roku napisałam jedenaście rymowanych bajek "do szuflady" i przypomniałam sobie o nich po tylu latach. To dziesiąta bajka opublikowana na tym portalu. Zdjęcie utworzyłam przy pomocy Bing Image Creator DALL•E 3.
Nastał szczególny dzień dla Kseni – uroczej dziewczynki,
Gdyż obchodziła swoje piąte urodzinki.
Ukochana ciocia prezent jej przysłała,
Lecz nie mogła przyjechać, bo zachorowała.
Tata był w delegacji, w pracy była mama,
Więc dziewczynka została zupełnie sama.
Rodzice tak bardzo do pracy się spieszyli,
Że okno otwarte na oścież zostawili.
Chociaż prezentów córce nakupowali,
To jednak niewiele się nią zajmowali.
Z tego powodu Ksenia czuła się samotna
I nawet w dniu swych urodzin pozostawała markotna.
Minął wieczór, nastała noc ciemna i głęboka,
Jednak dziewczynka nie mogła zmrużyć oka.
Nagle, ciemny przedpokój rozświetlił się złociście,
Więc zaciekawiona Ksenia wstała z łóżka, narzucając na siebie kocyk w liście.
Ujrzała małego gwiezdnego duszka,
Który mienił się jak jej satynowa poduszka.
Duszek wyjaśnił, że celowo przybrał małe rozmiary,
By móc po kryjomu obserwować ludzkie zamiary.
Przybysz poprosił, by podejść do okna i podrzucić go do góry,
A on wtedy poleci wysoko w ciemne chmury.
Ksenia zrobiła to, jednak zbyt mocno się wychyliła
I nagle nieprzenikniona ciemność ją spowiła.
Gdy ponownie otworzyła oczy, znalazła się w miejscu wyjątkowym,
W którym poznała też inne dzieci, co było dla niej czymś nowym.
Siadała razem z nimi na puszystych chmurkach, bawiła się z gwiazdami i księżycem,
Bo tak radośnie upływało jej nowe życie.
Ksenia czasem za rodzicami tęskniła,
Lecz z innymi dziećmi pięknie się bawiła.
Jej rodzice łez morze wylali,
Z tęsknoty za córką niemal zmysły postradali.
Dopiero, gdy stracili Ksenię, zrozumieli,
Że czasu dla niej nigdy nie mieli.
Kochali ją, ale nie okazywali tego troską, zastępując ją zabawkami,
Zapominając, jak ważna jest bliskość między dzieckiem a rodzicami.