Wielkanoc
Kiedy radość nie może się w sercach pomieścić
wypływa na ulicę falą rozkołysaną
woła dzwonami w każdej wsi i mieście
że Wielkanoc.
Że straże nie ustrzegły - że nigdy nie ustrzegą
Prawdy
co umknęła im o świcie.
Że nie będziemy się bać już nigdy niczego
bo jest po życiu Życie.
Dzwonią dzwonki hiacyntów
krokusów
sasanek.
Stado białych baranków po niebie się toczy.
A ze stołu spogląda najbielszy baranek
ludziom
w oczy.
Joanna Kulmowa