Avatar @AnnaKatarzyna

Anna Katarzyna

@AnnaKatarzyna
44 obserwujących. 104 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 21 godzin temu.
ozyciuprawiewszystko.blogspot.com
Napisz wiadomość
Obserwuj
44 obserwujących.
104 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 21 godzin temu.
środa, 20 listopada 2024

(NIE) SPOKOJNIE – ZROBIĘ TO JUTRO!

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czyli czas generalnych porządków i poszukiwania prezentów dla bliskich. O ile to pierwsze, niekoniecznie kojarzyć się może z czymś miłym, o tyle zakup prezentu dla bliskiej osoby, wydaje się być czystą przyjemnością. 

 
Tymczasem wielu z nas pozostawia te świąteczne zadania na ostatnią chwilę. Dlaczego tak się dzieje? Można by usprawiedliwić to brakiem czasu – w końcu mało kto nie jest dziś zabiegany – albo zmęczeniem. Co uczciwsi przyznają, że są kiepsko zorganizowani. Ale, czy to prawdziwy i jedyny powód? 
 
NA POMOC PRZYCHODZI NAUKA
 
Otóż wielcy tego świata powołali do życia termin: PROKRASTYNACJA. Najkrócej rzecz ujmując PROKRASTYNACJA (z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka) to zjawisko polegające na WRĘCZ NAŁOGOWYM odkładaniu czynności, którą powinniśmy wykonać  na rzecz innych zajęć. 
 
Przykładowo: 
1. Zamiast zająć się pisaniem pracy magisterskiej, siadamy przed telewizorem i włączamy nasz ulubiony serial. 
2. Zamiast zrobić pranie, wolimy iść na zakupy. 
3. Zamiast odkurzyć meble, wolimy przenieść się do świata bohaterów naszej ulubionej książki, itd. 
Brzmi znajomo? 
 
Świadomie zwlekamy z danym działaniem, pomimo iż zdajemy sobie sprawę z tego, że w przyszłości może nam się to odbić przysłowiową czkawką – czyli, że odwlekanie będzie miało swoje konsekwencje. Mimo to porzucamy myśl o wykonaniu danego zadania i zajmujemy się czymś przyjemniejszym. Początkowo czujemy poprawę samopoczucia. Odłożyliśmy na później coś, czego nie lubimy robić, więc mamy tę rzecz z głowy. Pojawia się radość, ulga, że nie trzeba działać natychmiast, a ponadto można zrobić coś bardziej przyjemnego. Myślimy sobie: „Jutro będzie lepiej, łatwiej mi to pójdzie. Tak, to bardzo dobra decyzja”
 
Tymczasem każde jutro, to o jeden dzień krócej na podjęcie działania. Terminy się zbliżają, kurz na meblach zalega, a rzeczy do prania same wychodzą już z kosza. Radość i ulgę zastępuje stres. 
 
Pojawia się, pytanie: czy ta cała prokrastynacja nie jest przypadkiem po prostu ładniej brzmiącym terminem na określenie – lenistwa? Otóż istnieje znacząca różnica pomiędzy lenistwem a prokrastynacją. W przeciwieństwie do leniuchów, osoby dotknięte prokrastynacją, cierpią z powodu swojego odwlekania. Mają poczucie winy, są tym zestresowane. Prokrastynatorzy dopuszczają się odwlekania, ale z obawą oraz lękiem. Nie odwlekają spraw, dlatego że im się nie chce lub że nie mają na to czasu, tylko dlatego, że się czegoś boją – na przykład: negatywnej oceny wykonanego projektu; negatywnych uczuć, związanych z wykonywaniem danego zadania lub też porażki. 
 
JAK SOBIE RADZIĆ Z PROKRASTYNACJĄ?
 
Prokrastynacja nie jest uznana za chorobę. Przez psychologów uznawana jest jednak za zaburzenie psychiczne, z powodu powtarzalności działań. Nie ma tabletek, które mógłby pomóc osobie dotkniętej tym „zjawiskiem”. Nie ulega jednak wątpliwości, że potrzebna jest praca nad sobą. W literaturze i na wiarygodnych stronach internetowych można znaleźć wiele informacji, na temat tego zaburzenia. Można też skorzystać z porad specjalistów.
 
Jak widać, nie każde uciekanie przed obowiązkami można wytłumaczyć prokrastynacją. Czasem jednak okazuje się, że nasze odkładanie spraw to nie tylko zwykle lenistwo. 
 
Warto zastanowić się nad swoim zachowaniem i spróbować odpowiedzieć sobie (na początek) na pytanie: czy moje odkładanie „na później” to tylko lenistwo, czy może coś innego? Tym bardziej, jeśli takie postępowanie utrudnia nam życie.

 

 Anna Katarzyna Balcerek
Zapraszam na mojego bloga
 
× 17
Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · około miesiąca temu
znam to pojęcie, ale mnie nie dotyczy. Co mam zrobić robię od razu, chyba, ze zwyczajnie nie mam czasu na sprzątanie. Kiedyś nie lubiłam sprzątać, ale odkąd w procesie psychoterapii dowiedziałam się dlaczego, zmieniłam to i dziś jest to dla mnie normalna czynność. Porządki świąteczne lubię, bo to dla mnie czyszczenie domów również ze złej energii, która się w ciągu roku nagromadziła. Prezenty lubię kupować, ale starszym (dorosłym) wolę dać pieniądze, bo naprawdę nie mam pojęcia co kupić a i dorośli sami nie wiedzą, co by chcieli.

× 4
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około miesiąca temu
Tak, robienie prezentów to super sprawa. Mój dziadek mawiał, że fajniej jest dawać niż dostawać 😉 Ale sprzątanie... Pracuję nad tym, żeby to polubić😄
× 4
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · około miesiąca temu
pracuj, pracuj Aniu :) ten trud się opłaci ;) i zgadzam się, sama wolę dawać niż dostawać ;)
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Ja też pracuję nad tym.
× 1
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około miesiąca temu
@jatymyoni, powodzenia 😀
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Znam to własnego doświadczenia, niuestety czasami wpycha w kłopoty.
× 4
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około miesiąca temu
Też tak mam - Niestety😪 I przyznam, że trudno sobie z tym radzić.
× 3
@maciejek7
@maciejek7 · około miesiąca temu
Ja uwielbiam robić prezenty, nie mam z tym kłopotów

× 2
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około miesiąca temu
Piękna paczuszka 😉
× 3
@jorja
@jorja · około miesiąca temu
Nie mam z tym problemu :)
× 2
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około miesiąca temu
Szczęściara 😀
× 2
© 2007 - 2024 nakanapie.pl